
Personel Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku zauważył na korytarzu w piwnicy budynku dzika. Wezwani strażnicy miejscy przepędzili intruza do lasu. Na szczęście zwierzę nie było agresywne i nikomu nic się nie stało.
Niecodzienne zdarzenie w Australii. Dzika świnia siała spustoszenie, straszyła wypoczywających ludzi i… pewną krowę. A to wszystko po spożyciu 18...
zobacz więcej
Do niecodziennej interwencji strażników doszło w niedzielne popołudnie. Personel szpitala przy ul. Wienieckiej zgłosił, że po korytarzu lecznicy biega dzik – prawdopodobnie dostał się tam przez niedomknięte drzwi. Dyżurny wysłał na miejsce dwa patrole.
Jak się okazało dzik szarżował po holu korytarza w piwnicy szpitala; korytarz ten prowadzi do jednego z oddziałów oraz do pomieszczeń gospodarczych.
Zwierzę trafiło z powrotem do lasu
Ze względu na zagrożenie dla ludzi, strażnicy niezwłocznie zabezpieczyli teren. Dzika udało się przepędzić do lasu bez użycia dodatkowych środków, choć wzywany był już weterynarz, by tymczasowo uśpić dzika.
Szpital jest zlokalizowany na terenie śródleśnym i zwierzyna lubi się tam zapędzać, najpewniej w poszukiwaniu pożywienia. – Z tego szpitala były już wcześniej zgłoszenia dotyczące lisów. W każdym takim przypadku robimy wszystko, aby zapewnić ludziom bezpieczeństwo – mówił Norbert Struciński, rzecznik SM we Włocławku.