Na lotnisku w Katowicach awaryjnie lądował samolot pasażerski Bombardier Q400 należący do Eurolot S.A. Maszyna leciała z Warszawy. – Pilot zgłosił problemy z podwoziem – mówi rzecznik katowickiego portu, Cezary Orzech. Samolot wylądował bezpiecznie, nikomu z pasażerów nic się nie stało. Na lotnisku w Katowicach awaryjnie lądował samolot pasażerski Bombardier Q400 należący do Eurolot S.A. Maszyna leciała z Warszawy. – Pilot zgłosił problemy z podwoziem – mówi rzecznik katowickiego portu, Cezary Orzech. Samolot wylądował bezpiecznie, nikomu z pasażerów nic się nie stało. Pilot maszyny zażądał asysty przy lądowaniu. Dlatego na miejsce wyjechały dodatkowe wozy strażackie i karetki pogotowia. Choć podwozie maszyny było zablokowane, pilotowi udało się wylądować samodzielnie, a nikomu z pasażerów nic się nie stało. <br/><br/> – Gdy maszyna podchodziła do lądowania, pilotowi wyświetlił się komunikat o problemach z podwoziem. Zgłosił to wieży kontrolnej, wykonał niski przelot nad portem lotniczym i technicy, którzy znajdowali się na ziemi, ocenili stan wysunięcia podwozia – okazało się, że wszystko jest w porządku – mówił w rozmowie z portalem tvp.info Cezary Orzech. <br/><br/> Po wylądowaniu samolot został sprowadzony do hangaru. Podróżowało nim 38 osób. Pasażerowie mogą polecieć kolejnym rejsem lub – jeżeli lecą dalej – przewoźnik zapewnia im połączenie inną linią lotniczą.