Przedstawiciele banków deklarują, że ujemne stawki LIBOR będą przez nie konsekwentnie stosowane. To najważniejsza informacja dla kredytobiorców mających zobowiązania we frankach szwajcarskich po spotkaniu Komitetu Stabilności Finansowej w Ministerstwie Finansów. Bardziej korzystna stopa procentowa kredytów pozwoli łagodniej przejść przez okres wyższego kursu szwajcarskiej waluty. Jak zapewnił minister finansów, żaden bank nie planuje również wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń kredytów we franku. Przedstawiciele banków deklarują, że ujemne stawki LIBOR będą przez nie konsekwentnie stosowane. To najważniejsza informacja dla kredytobiorców mających zobowiązania we frankach szwajcarskich po spotkaniu Komitetu Stabilności Finansowej w Ministerstwie Finansów. Bardziej korzystna stopa procentowa kredytów pozwoli łagodniej przejść przez okres wyższego kursu szwajcarskiej waluty. Jak zapewnił minister finansów, żaden bank nie planuje również wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń kredytów we franku. W trakcie posiedzenia członkowie KSF ocenili, że sytuacja związana z uwolnieniem kursu franka w stosunku do euro nie powoduje zagrożenia dla stabilności systemu finansowego w Polsce. Sektor bankowy jest odporny na szoki zewnętrzne, w tym na znaczne zmiany kursu walutowego. <br/><br/> Członkowie Komitetu Stabilności Finansowej zwrócili jednak uwagę, że banki powinny uwzględnić skomplikowaną sytuację związaną kredytami w obcych walutach. Komitet podkreślił konieczność symetrycznego podejścia do ryzyka rynkowego, zarówno w odniesieniu do banków, jak i ich klientów. <br/><br/> Przedstawiciele banków zapewnili, że ich instytucje będą w stosunku do klientów stosować ujemne stawki LIBOR, jak jest to w przypadku banku. Na podstawie wskaźnika LIBOR (London Interbank Offered Rate) i doliczonej marży banku ustalane jest oprocentowanie kredytu hipotecznego. <br/><br/> – Banki, z którymi rozmawialiśmy zadeklarowały, że ujemny LIBOR jest traktowany tak, jak każdy inny LIBOR. Jest też bezpośrednio wkładany do formuły LIBOR plus marża – powiedział szef resortu ministrów Mateusz Szczurek.Ponadto zgodzono się, że z podjęciem ewentualnych działań o długofalowych skutkach należy powstrzymać się do czasu ustabilizowania się sytuacji na rynku walutowym i ustalenia nowego kursu równowagi franka szwajcarskiego na światowych rynkach. <br/><br/> Wcześniej we wtorek KPRM poinformowała, że premier Ewa Kopacz zwróciła się do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka oraz prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Adama Jassera o zbadanie działań podejmowanych przez banki w kontekście kursu franka. <br/><br/> Celem – jak podkreśla kancelaria premiera – jest sprawdzenie, czy nie naruszają one prawnie chronionych interesów kredytobiorców-konsumentów. <br/><br/> <b> Panika na rynku </b> <br/><br/> Szwajcarski bank centralny (SNB) ogłosił nieoczekiwanie w czwartek rano, że przestaje bronić swojej waluty i uwalnia kurs franka szwajcarskiego. Dotąd SNB utrzymywał tzw. sztywny kurs, co oznaczało, że euro nie mogło kosztować mniej niż 1,2 franka. <br/><br/> Jednocześnie SNB obniżył w czwartek stopę procentową do -0,75 proc. Efektem tych decyzji była panika i zamieszanie na rynku. Parę minut przed godziną 11. w czwartek kurs CHF/PLN przekraczał 5,19 (dzień wcześniej, po południu frank szwajcarski kosztował 3,57 zł) – takiego kursu nie notowano jeszcze nigdy w historii. Potem sytuacja się nieco uspokoiła i złoty odrobił trochę strat.