Dariusz K. został oskarżony przez mokotowską prokuraturę o to, że będąc pod wpływem kokainy śmiertelnie potrącił przechodzącą na zielonym świetle Ewę J. – dowiedział się portal tvp.info. Zdaniem śledczych w momencie zderzenia muzyk jechał 82 km/godz., czyli przekroczył prędkość o ponad 32 km/godz. Biegły stwierdził także, że hamować zaczął dopiero po uderzeniu w kobietę. Akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi K. trafił we wtorek do sądu. – Dariusz K. został oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego pod wpływem narkotyków. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Przekonywał, że nie pamięta momentu wypadku. <br/><br/> – Zdaniem biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, w momencie potrącenia pieszej przekroczył prędkość o 32 km/godz. – powiedział tvp.info prok. Paweł Wierzchołowski, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów. <br/><br/> <b>Przedłużony areszt. „Poczytalny, może odpowiadać” </b> <br/><br/> Na początku października mokotowski sąd zajął się wnioskiem prokuratury o przedłużenie aresztu wobec Dariusza K. o kolejne trzy miesiące. Obrona wnosiła o złagodzenie sankcji. Sąd jednak przychylił się do wniosku śledczych, którzy argumentowali, że K. grozi surowa kara, a poza tym obciążają go okoliczności wypadku. Sąd przedłużył areszt o kolejne trzy miesiące. <br/><br/> Biegli psychiatrzy nie mieli wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego Dariusza K. Z ich opinii wynika jednak, że muzyk mógł w przeszłości zażywać narkotyki. Z tym z kolei nie zgadza się obrona K., która przekonuje, że jej klient nie brał narkotyków, tym bardziej przed wypadkiem.<b>Wypadek po kokainie</b><br/><br/> Mokotowscy śledczy przedstawili Dariuszowi K. zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym w związku z tym, że kierując samochodem BMW 320 po zażyciu środka odurzającego w postaci kokainy, nie zatrzymał się na czerwonym świetle i na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę. Do zdarzenia doszło 13 lipca na przejściu dla pieszych, na warszawskim Ursynowie, w al. Komisji Edukacji Narodowej. Kobieta przechodziła na zielonym świetle, gdy uderzyło w nią auto muzyka. <br/><br/> Portal tvp.info ujawnił, że Dariusz K. był gotów wpłacić 500 tys. zł poręczenia majątkowego, byleby tylko uniknąć aresztu. Sąd jednak nie zgodził się na takie rozwiązanie i przychylił do wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie muzyka.