Kot kotu nierówny. Przekonał się o tym Kamil Stanek, były zawodowy żołnierz. Uczestnik misji w Afganistanie prawdopodobnie nigdy nie przypuszczał, że kiedy zdejmie mundur przyjdzie mu stoczyć jeszcze jedną, jakże trudną batalię – biurokratyczną. Urzędnicy piętrzyli trudności i sięgali po kolejne paragrafy, ale pan Kamil dopiął swego. Założył cyrk, żeby móc mieszkać ze swoją ukochaną pumą.