
Serena Shim, dziennikarka anglojęzycznej irańskiej telewizji Press TV, zginęła w niedzielę w wypadku samochodowym na południu Turcji. Według dyrekcji stacji oraz rodziny zmarłej mogły za tym stać tureckie władze.
Pochodząca z Libanu i posiadająca amerykańskie obywatelstwo Shim pracowała na pograniczu turecko–syryjskim, skąd relacjonowała walki w Kobani. Od ponad miesiąca dżihadyści z Państwa Islamskiego próbują opanować to strategiczne miasto, bronione przez kurdyjskich bojowników. Turcja odmawia im pomocy, traktując kurdyjskie partie polityczne jako organizacje terrorystyczne. Choć tureckie wojsko czeka na granicy z Syrią, Ankara nie zdecydowała się na militarne wsparcie Kurdów.
Niewygodne reportaże
W piątek Shim powiedziała, że tureckie władze podejrzewają ją o szpiegostwo i grozi jej aresztowanie. Powodem miały przygotowane przez nią reportaże na temat braku działań ze strony Turcji wobec Państwa Islamskiego.
More on journalist Serena Shim killed in suspicious car accident in Turkey after harassment by Turkish intelligence http://t.co/DN7LigoExO
— Simon Nixon (@Simon_Nixon) październik 20, 2014