
Jako „nierealny” szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu ocenił w niedzielę pomysł utworzenia korytarza do transportu sprzętu i ochotników z Turcji do obleganego przez dżihadystów z Państwa Islamskiego kurdyjskiego miasta Kobane w Syrii.
– Pomysł utworzenia korytarza jest nierealistyczny – oświadczył Cavusoglu w
wywiadzie zamieszczonym w sobotę na stronie portalu informacyjnego France24.
– Turcja nie może wysłać broni ani cywilów, prosząc ich o walkę z terrorystycznymi ugrupowaniami. Kto obecnie dostarczałby broń? Zresztą
wysyłanie cywilów na wojnę to zbrodnia – dodał.
Kurdyjscy przywódcy apelują do Turcji o stworzenie korytarza, którym do
Kobane popłynęłaby pomoc i sprzęt wojskowy. Wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura w piątek wzywał władze w Ankarze do przepuszczenia przez granicę
ochotników, którzy wzmocniliby obronę miasta.
Zdaniem Cavusoglu do pokonania kalifatu potrzebne jest bardziej całościowe
podejście. – Zabijanie komarów jeden po drugim to nie jest właściwa strategia. Musimy wyeliminować przyczyny obecnej sytuacji, czyli reżim (prezydenta Syrii Baszara) el-Asada – powiedział. Zapewnił, że „jeśli pojawi się wspólna strategia, Turcja poważnie rozważy jej realizację wraz z sojusznikami i zaprzyjaźnionymi państwami”.
W ubiegłym tygodniu turecki parlament zdecydowaną większością zaaprobował
projekt rządowej rezolucji, która zezwala armii tego kraju na interwencję
zbrojną przeciwko IS w Syrii i Iraku oraz pozwala zagranicznym żołnierzom na stacjonowanie na terytorium Turcji i używanie tureckich baz wojskowych w
walce z IS.
Mimo to Turcja powstrzymuje się od działania i odmawia przyłączenia się do
powołanej przez USA międzynarodowej koalicji, która walczy z IS.