W ostatnim dniu sprawowania funkcji Prokuratora Generalnego śledztwo w sprawie zabójstwa Jarosława Ostapkowicza wznowił minister Krzysztof Kwiatkowski. Od 18 lat matka zmarłego walczy o prawdę. Według oficjalnej wersji zginął w wypadku, ale wiele wskazuje na to, że został zamordowany.
Minister poprosił o ponowną analizę decyzji podejmowanych
w przeszłości wraz z wyjaśnieniem i przeprowadzeniem
czynności procesowych. Te czynności będą już prowadzone
przez nowego Prokuratora Generalnego Andrzeja Sermeta. W środę wchodzi w życie ustawa rozdzielająca funkcję
ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Matka zmarłego, Walentyna Ostapowicz, od 1992 roku pukała do wszystkich możliwych drzwi – ministrów, posłów, organizacji samorządowych. Przekonywała, że śmierć jej syna nie była wypadkiem, jak uparcie twierdziły kolejne prokuratury, a zabójstwem.
Sprawę uznano za nieszczęśliwy
wypadek - samochód w garażu miał się stoczyć i przygnieść
ofiarę do ściany. Prokuratura czterokrotnie umarzała
śledztwo, jednak w sprawie są niejasności.
Mimo że niemal wszyscy przyznawali zrozpaczonej kobiecie rację, śledztwo nie zostało wznowione. W końcu sprawa trafiła na biurko prokuratora generalnego.
W środę mija 18 lat od śmierci chłopca.