
Propozycje z tzw. pakietu kolejkowego i przygotowane w ramach szybkiej terapii onkologicznej nie umożliwią skrócenia kolejek w placówkach medycznych – ocenia Naczelna Rada Lekarska. Jej zdaniem są one „niedoprecyzowane i niedofinansowane”.
Propozycje resortu zdrowia były rozpatrywane na piątkowym posiedzeniu NRL w
Warszawie. Według przedstawicieli Rady, żadna z tych propozycji nie rozwiązuje problemu kolejek, a same projekty nie odzwierciedlają wcześniejszych obietnic ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza.
– Konia z rzędem temu kto powie, które przedstawione nam rozwiązania do tego pakietu kolejkowego należą – mówił dziennikarzom prezes NRL Maciej
Hamankiewicz. Przyznał, że większość z obietnic ministra, które miały
znaleźć odzwierciedlenie w pakietach, jest oczekiwana przez lekarzy, ale
zaproponowane projekty albo ich nie zawierają, albo zawierają regulacje,
które są niedoprecyzowane.
– Proponowane przez resort zdrowia rozwiązania nie przyniosą ulgi ani
pacjentom, ani lekarzom, bo są niedoprecyzowane, niedofinansowane (...).
Większość propozycji w pakiecie kolejkowym i w ramach tzw. szybkiej terapii
nie dotyczy kolejek. Obietnica zniesienia kolejek – jak najbardziej tak, ale rodzi się pytanie, dlaczego minister nie określił maksymalnego czasu
oczekiwania na świadczenia. Czy chce w ten sposób zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego? – mówił Hamankiewicz.
Lekarze popierają, ale…
– Samorząd lekarski ogólnie popiera większość idei, które pan minister
zapowiadał, jednak po szczegółowej analizie aktów prawnych należy zauważyć, że w wielu projektach brakuje konkretnych rozwiązań, a niektóre zawierają błędne założenia, które w efekcie mogą naruszyć prawa pacjenta – dodał wiceprezes NRL prof. Romuald Krajewski.
Jako przykład podał tzw. zieloną kartę onkologiczną, która miałaby uprawniać do szybkiej diagnostyki. Zdaniem przedstawicieli lekarzy takie rozwiązanie może stygmatyzować pacjenta, dlatego powinno ją zastąpić specjalne skierowanie – by nie wyróżniać pacjenta z podejrzeniem nowotworu.
Wątpliwości NRL budzi też propozycja, by karty onkologiczne wydawali lekarze, którzy uzyskają określone wskaźniki w leczeniu onkologicznym oraz sam termin w jakim ma być rozpoznany nowotwór – 7 tygodni. Zdaniem lekarzy kwestie te nie zostały dostatecznie doprecyzowane.
„Potrzeba więcej pieniędzy”
Zdaniem przedstawicieli Rady proponowane zmiany wymagają zwiększenia środków na służbę zdrowia do przynajmniej 6 proc. PKB. – Jeśli sądzimy, że można poprawić sytuację bez dodatkowych kosztów, to nie jest to możliwe –
zaznaczył Krajewski.
Premier: ten temat jest zamknięty
Do sprawy odnosił się też w piątek premier Donald Tusk. Zapytany o zarzuty
lekarzy, że skrócenie kolejek miałoby się odbyć ich kosztem, premier
odpowiedział: „mówiłem bardzo otwarcie, minister Arłukowicz też, że skrócenie kolejek oznacza naruszenie czyichś interesów i na pewno nie będziemy skracać kolejek, dosypując więcej pieniędzy lekarzom”. – Ten temat proszę traktować jako zamknięty – zaznaczył.
21 marca minister zdrowia przedstawił propozycje zmian z tzw. pakietu
onkologicznego i pakietu kolejkowego. 7 kwietnia projekty ustaw, zawierające część tych rozwiązań, trafiły do konsultacji społecznych.
CZYTAJ TAKŻE „Pakiet kolejkowy” lekiem na niedomagania służby zdrowia