Pierwsza część podręcznika „Nasz Elementarz”, przygotowanego na zlecenie MEN, trafiła do konsultacji – poinformowała minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska. Z bezpłatnego podręcznika od września będą korzystać uczniowie I klas szkół podstawowych.
Minister edukacji poinformowała, że konsultacje nad treścią podręcznika potrwają dwa tygodnie. Oceniać go będą nauczyciele i uczniowie z wybranej grupy fokusowej.
Każdy może ocenić
W konsultacjach może wziąć udział także każdy chętny, kto prześle swoją opinię do resortu edukacji. Pierwszą część podręcznika można już obejrzeć na stronie internetowej www.naszelementarz.men.gov.pl.
Podręcznik trafi też do recenzentów. W stopce umieszczonej na ostatniej
stronie egzemplarzy próbnych podręcznika można przeczytać, że dr hab.
Małgorzata Żytko będzie recenzentem z zakresu treści polonistycznych i
społecznych. Recenzentem w zakresie edukacji matematycznej będzie mgr Agata
Ludwa, edukacji przyrodniczej – dr Marek Piotrowski, poprawności językowej – prof. dr hab. Jerzy Podracki, do spraw równościowych – dr Iwona
Chmura-Rutkowska.
Jak się uczyć
– Staraliśmy się poprowadzić ten podręcznik w taki sposób, by zachęcić do
aktywności na zajęciach, aby nie było to nauczanie dzieci, ale by dzieci
uczyły się jak się uczyć. W podręczniku zastosowaliśmy metodę fabularną,
treści przenikają się i wynikają jedne z drugich. Polecenia-inspiracje mają
zachęcić do stwarzania sytuacji edukacyjnych, do pracy z dzieciakami –
powiedziała główna autorka podręcznika Maria Lorek.
Oko się nie znudzi
Pokazując podręcznik zaznaczyła, że jego oprawa plastyczna jest bardzo
zróżnicowana. – Są ilustracje w 3D, są zdjęcia, są ilustracje malowane przez ilustratorów. Są też różne formy graficzne: ilustracja, tekst, historyjka obrazkowa, komiks. Jest dużo różnorodnych fabularnych ilustracji – mówiła.
Pierwsza część podręcznika dla pierwszaków ma 92 strony. Uczniowie będą z
niej korzystać przez trzy miesiące, później przez kolejne trzy miesiące nauki będą korzystać z drugiej części. Z następnymi częściami – trzecią i czwartą – mają pracować po dwa miesiące.
Staraliśmy się poprowadzić ten podręcznik w taki sposób, by zachęcić do aktywności na zajęciach, aby nie było to nauczanie dzieci, ale by dzieci uczyły się jak się uczyć.
Zarobią mniej
Minister edukacji była pytana o koszty przygotowania podręcznika.
Poinformowała, że główna autorka „Naszego elementarza” otrzyma mniej niż 3 proc. z podawanej przez media kwoty 5 mln zł, czyli 134 tys. 792 zł, druga
autorka Lidia Wollman zarobi 18 tys. zł z „małym hakiem”, a autorka Maria
Twardowska, która będzie odpowiadała za część matematyczną zarobi 35 tys. zł.
Nawet nie milion
Według Kluzik-Rostkowskiej, całość kosztów przygotowania podręcznika, w tym
wynagrodzenie zespołu redakcyjnego i koszt ilustracji, wyniesie mniej niż
milion złotych. Minister zaznaczyła, że najpoważniejszą część kosztów
pochłonie druk i dystrybucja podręcznika.
W 2015 r. podręcznik przygotowany na zlecenie MEN ma trafić do uczniów klas
II szkół podstawowych, a w 2016 r. do uczniów klas III.
CZYTAJ TAKŻE Kontrowersyjna czytanka w książce do polskiego