– Ministrowie są tak przerażeni twardym charakterem premiera, że boją się odezwać na Radzie Ministrów – mówił w programie „Dziś wieczorem” były premier Waldemar Pawlak. Zapytany, czy ceni sobie Janusza Piechocińskiego jako przywódcę PSL stwierdził: – Wydaje mi się, że trochę jak w taki symboliczny sposób padł na kolana na kongresie, to nie potrafi się z tych kolan podnieść i trochę PSL-owi brakuje wyraźnej osobowości w relacjach z Platformą Obywatelską.
Waldemar Pawlak stwierdził, że polityka premiera Tuska m.in. w sprawie rodziców dzieci niepełnosprawnych jest tak ostra, bo ministrowie boja się cokolwiek mu podpowiadać.
– Pan premier Tusk doprowadził do takiej sytuacji, którą obserwowałem wcześniej, że ministrowie są tak przerażeni twardym charakterem premiera, że boją się odezwać na Radzie Ministrów. Ja miałem inną relację z premierem Tuskiem, wiadomo było, że w moim przypadku mechanizmy takiego straszenia nie działają. Miałem twarde wychowanie i może miałem większą odporność na mechanizmy takiego działania. Jak na kongresie przegrałem, to złożyłem rezygnację ze stanowisk rządowych – mówił gość TVP Info.
„Pieniądze są w ziemi”
Waldemar Pawlak stwierdził, że pieniądze dla rodziców dzieci niepełnosprawnych można znaleźć w budżecie państwa.
– Potrzebne jest nowe spojrzenie na budżet państwa i potrzeby. Są pewne luźne pieniądze np. środki ze sprzedaży ziemi. Można je przeznaczyć właśnie dla opiekunów dzieci niepełnosprawnych – wyjaśniał.
„Piechociński padł na kolana”
Na pytanie, czy ceni sobie Janusza Piechocińskiego jako przywódcę PSL Pawlak odpowiedział, że słabość partii widać w relacjach z koalicjantem.
– Ja myślę, że to będzie za jakiś czas do oceny, zobaczymy jak pójdą wybory samorządowe. Wydaje mi się, że trochę jak w taki symboliczny sposób padł na kolana na kongresie (PSL -red.), to nie potrafi się z tych kolan podnieść i trochę PSL-owi brakuje wyraźnej osobowości w relacjach z Platformą Obywatelską. Ważne jest, aby PSL był ostoją zdrowego rozsądku – mówił gość TVP Info.
teraz odtwarzane