Spadek z tak zwanym dobrodziejstwem inwentarza i windykatorem pukającym do drzwi. 18-latka z okolic Sieradza (Łódzkie) musi zapłacić dług – z odsetkami 30 tys. zł. – zmarłego dawno temu ojca. Zaciągnął go, gdy Eweliny nie było jeszcze na świecie, a ona teraz jest w poważnych tarapatach. Ewelina ma dopiero 18 lat i doświadczenia, którymi można obdzielić kilka osób. Dziewczynę wychowują – kochający ją – zastępczy rodzice. Ze starszym bratem w Holandii w ogóle nie ma kontaktu. Biologiczna mama zginęła w wypadku samochodowym. Ojciec , którego praktycznie nie znała, zmarł kilka lat temu. Eweliny nie było jeszcze na świecie gdy zaciągnął kredyt. Nie spłacił i teraz to problem dziewczyny. <br/><br/> – <i> Ja nie wiem dlaczego miałabym spłacać te długi. Ta ziemia to jest jedyne, co mi pozostało po rodzicach. To wszystko jest niesprawiedliwe </i> – mówi Ewelina Tomczyk. Ojciec dziewczyny pozostawił po sobie zadłużone, pięciohektarowe gospodarstwo , które powinno należeć do Eweliny i jej brata. Ale ani nastolatka, ani jej przybrani rodzice nawet o tym nie wiedzieli . Do czasu, gdy 3 lata temu do drzwi nie zapukał windykator . <br/><br/> Dług to 15 tys. złotych plus odsetki z okresu ostatnich 20 lat. Razem to około 30 tys. złotych. Tak dla przygotowującej się do matury dziewczyny jak i jej opiekunów to kwota niewyobrażalna. Rodzice oprócz Eweliny pomagają piątce swoich dzieci. <br/><br/> – <i> Proszę sobie wyobrazić, jaka tam jest ziemia, z tego pięć hektarów, co Ewelina ma z tym bratem na połowę. To jest 8 złotych podatku z budynku, który tam stoi, a z ziemi nie ma nic </i> – mówi Szczepan Juszczak, przybrany ojciec Eweliny. <br/><br/> Dług ojca dziewczyny od banku odkupił windykator z Poznania . W rozmowie z „Panoramą dnia” stwierdził , że chce polubownego załatwienia sprawy. Co to oznacza? Nie powiedział . Nie zgodził sie też na emisje nagranej z nim rozmowy. <br/><br/> Problemu w ogóle by nie było gdyby Ewelina Tomczyk zrzekła się spadku, pozbywając się długu ojca. Miała na to pól roku od pierwszego wezwania do zapłaty. Wtedy jednak była niepełnoletnia a przybrani rodzice, nie znając prawa, nie chcieli za nią decydować. <br/><br/> – <i> W przypadku osoby niepełnoletniej za nią powinien działać zastępca ustawowy. Generalnie jest to rodzic. Jeśli ich nie ma, to są dalsze komplikacje. Sąd rodzinny powinien stwierdzić, czy taki spadek przyjąć czy nie </i> – mówi prawnik Paweł Budrewicz z Centrum im. A. Smitha. <br/><br/> W sierpniu gdy dziewczyna skończyła 18 lat sąd wezwał do zapłaty długu. – <i> Ona nie jest w stanie nic dać. Jedynie co może to odszkodowanie po matce po prostu przeznaczyć na zapłatę tego </i> – podkreśla Szczepan Juszczak. <br/><br/> W Sądzie Rejonowym w Sieradzu odbyła sie pierwsza rozprawa. Pełnomocnik windykatora nie wycofał sie z żądania spłacenia przez dziewczynę długu jej ojca. Sama Ewelina żyje dzięki rencie po zmarłej mamie i pomocy przybranych rodziców . Podręczniki otrzymała z pomocy społecznej. <br/><br/> – <i> Póki co jeszcze nie wiem, , co zrobię z tą ziemią. A sprawa z windykatorem… Boję się właśnie, że będę musiała płacić więcej, niż się należy temu panu </i> – mówi Ewelina. Eksperci twierdzą , że windykator działa zgodnie z prawem. <br/><br/> – <i> Jeśli ktokolwiek z naszych bliskich umiera, to zapisuje coś w spadku. Jesteśmy spadkobiercami, trzeba pamiętać, że nabywamy nie tylko majątek, ale przechodzą na nas też zobowiązania. Stąd trzeba mieć wiedzę, jakie zobowiązania mogą potem na nas ciążyć </i> – podkreśla Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. A. Smitha. Ewelina Tomczyk chce zdać maturę i pójść na ekonomię. Na razie ma jednak większy problem.