Nie żyje Joanna Chmielewska, pisarka, autorka powieści sensacyjnych, kryminalnych, komedii obyczajowych, a także książek dla dzieci i młodzieży – podała TVP Info. Miała 81 lat. Joanna Chmielewska była autorką takich powieści jak: „Klin”, „Wszyscy jesteśmy podejrzani”, „Krokodyl z Kraju Karoliny”, „Całe zdanie nieboszczyka”, „Lesio”. Joanna Chmielewska to pseudonim literacki Ireny Kuhn. Autorka „Lesia” urodziła się 2 kwietnia 1932 roku w Warszawie. W 1954 roku ukończyła Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej, pracowała jako architekt m.in. w Biurze Projektów Energetycznych, przy budowie warszawskiego Domu Chłopa, Biurze Projektów Stolica. Od 1970 roku zajmowała się wyłącznie twórczością literacką. Zadebiutowała powieścią „Klin” w roku 1964, przełomem w jej twórczości stała się jednak opublikowany w 1973 roku „Lesio”. W opowieści o wiecznie spóźnionym nieudaczniku biurowym o duszy artysty czytelnicy odnaleźli pierwszy literacki obraz PRL-owskiego życia biurowego. Lesio zawalał każdą sprawę, której się dotknął, ale był przy tym tak zabawny i ludzki, że kolejne wydania powieści wykupywane były spod lady. Czytelnicy czekali na kolejne powieści – m.in. „Studnie przodków”, „Upiorny legat”, „Romans wszechczasów”. Rosjanie, którzy bardzo sobie cenią twórczość Chmielewskiej, określają jej książki mianem „kryminały ironiczne”. – To trafne określenie – przyznała Chmielewska podczas jednego ze spotkań z warszawskimi czytelnikami. W powieściach Chmielewskiej intryga kryminalna, chociaż ważna, była zaledwie pretekstem do prezentowania tak cenionego przez czytelników poczucia humoru autorki. – Określiłabym swoje powieści jako sensacje humorystyczne. Bardziej czy mniej kryminalne, ale humorystyczne. Nie tylko w samej warstwie językowej. Humorystyczność otaczającego świata przenika do mojej prozy. To nie jest satyra, tylko prezentacja kretyństwa dziejącego się wokół nas – mówiła autorka w jednym z wywiadów. Narratorką jej powieści bardzo często była bohaterka o imieniu Joanna, architekt i pisarka, alter ego autorki. Bohaterami powieści byli też jej przyjaciele, mężczyźni, z którymi była związana, koledzy z pracy. W siedmiu tomach swojej „Autobiografii” Joanna Chmielewska z detalami opisała swoje szkolne miłości, koleje swego małżeństwa zakończonego rozwodem, teściów, choroby, wyjazdy na wakacje, wesela swoich dzieci, dzieci swoich przyjaciół. Autorka niemal 60 książek z własnych powieści najbardziej lubiła „Wszystko czerwone” i „Skarby”. Chmielewska kilkakrotnie deklarowała, że napisanie powieści życia ma jeszcze przed sobą. Na temat słownictwa z jej książek powstała praca magisterska. Niektóre z jej językowych wynalazków przeszły do potocznego języka jak wyrażenie „pędzić kurcgalopkiem”, czy fraza „Mikołajowi w zęby się nie zagląda”. Joanna Chmielewska często podróżowała po świecie, choć z zasady nie latała samolotami, ze względu na obowiązujący w nich zakaz palenia papierosów, nie czytała prasy, stroniła od internetu, prawie nie oglądała telewizji. Przez całe życie dbała o linię, a swoje przejścia opisała m.in. w „Książce poniekąd kucharskiej”. Pisarka kochała konie, namiętnie grywała na wyścigach, nie stroniła od hazardu w kasynach całej Europy. Pisywała także książki dla dzieci i młodzieży, jak choćby „Zwyczajne życie”, „Większy kawałek świata”, „Wielkie zasługi” czy „Nawiedzony dom” i humorystyczne poradniki m.in. „Jak wytrzymać z mężczyzną”, „Jak wytrzymać ze współczesną kobietą”, „Jak wytrzymać ze sobą nawzajem”. Najnowsze powieści Chmielewskiej to „Porwanie” (2009), „Byczki w pomidorach” (2010), „Gwałt” (2011), „Krwawa zemsta” (2012) i „Zbrodnia w efekcie” (2013). 4 października nakładem wydawnictwa Klin ukazała się książka „Życie (nie) całkiem spokojne”, skrócona wersja siedmiotomowej biografii Joanny Chmielewskiej, która ukazywała się w latach 1994-2008. Jak podaje wydawnictwo Klin, Chmielewska zmarła w poniedziałek nad ranem, w Warszawie.