Wciągnęło mu rękę. Pięciolatek zginął podczas wycieczki z rodziną na narty. Chłopiec zmarł, gdy jego rączkę wciągnął ruchomy chodnik. Dramat rozegrał się na stoku narciarskim w Japonii. Ośrodek Hokkaido uważny jest za narciarską stolicę Japonii. Na fanów nart i snowboardu czeka 37 tras i 18 wyciągów. Co roku to miejsce odwiedzają miliony turystów. W minioną niedzielę doszło tam do ogromnej tragedii.Podczas korzystania z ruchomego chodnika, który łączy parking ze stokiem narciarskim, pięcioletni chłopiec stracił równowagę i upadł. Jego ręka utknęła pod instalacją.Japonia: Ruchomy chodnik wciągnął pięcioletniego chłopcaNie wiadomo, dlaczego mechanizm nie zatrzymał się, choć był wyposażony w odpowiednie czujniki. Nie pomogła także błyskawiczna reakcja matki, która natychmiast wcisnęła przycisk awaryjnego zatrzymania.Ratownicy przez 40 minut nie mogli wydobyć malca. Chłopiec stracił przytomność, a w szpitalu stwierdzono jego zgon.Ruchomy chodnik został zamontowany w 2019 roku. Ma około 30 m długości i 60 cm szerokości. Służy to sprawniejszego przemieszczenia się z parkingu na stok.Zdaniem japońskich mediów, już wcześniej turyści narzekali na instalację, która ich zdaniem, poruszała się zbyt szybko.Na miejscu trwa śledztwo. Policjanci i prokuratura sprawdzają, czy ruchomy chodnik był odpowiednio konserwowany.Zobacz także: 熊 japońskim słowem roku. Wiąże się z nim seria zgonów