Kolejny świetny mecz. Piotr Zieliński znów się odradza. Mimo małej liczby występów za kadencji poprzedniego trenera, Polak może odetchnąć z ulgą. 31-latek łapie kolejne minut na murawie i nie zamierza trzymać języka za zębami. Wprost mówi o niezrozumiałych presonalnych decyzjach byłego szkoleniowca. Pomocnik reprezentacji Polski ma za sobą burzliwy rok. Po przenosinach z Neapolu do Mediolanu niewiele wyglądało tak, jak zakładał, jeszcze przed złożeniem podpisu pod nowym kontraktem.W systematycznym pojawianiu się na murawie przeszkadzały mu kontuzje oraz trener. Pod wodzą Simone Inzaghiego nie mógł liczyć na występy co mecz. Sytuacja uległa zmianie, gdy szatnią Interu zaczął zarządzać Cristian Chivu.31-latek, który ma już 401 występów w Serie A (13 w sezonie 2025/2026) zagrał w niedzielę bardzo dobry mecz przeciwko Atalancie (wygrana 1:0). Dodatkowo, zebrał pozytywne recenzje od włoskich dziennikarzy.„Kiedy opuszcza boisko, nawet na kilka minut przed końcem, od razu czuć, że nie ma nikogo w środku pola, kto potrafiłby przytrzymać piłkę tak pewnie jak on” – napisano w serwisie calciomercato.com.Ostra reakcja ZielińskiegoPo kolejnym zwycięstwie Polak przerwał milczenie. Odniósł się do sytuacji z niedalekiej przeszłości. Wypowiedział się na temat Inzaghiego. – Czy u Inzaghiego grałem w drugiej linii? Powiedzmy, że byłem w trzeciej linii, bo nigdy mnie nie wystawiał. Ale zawsze wierzyłem w siebie, wiedziałem, że mogę pokazać swoje umiejętności – oznajmił.Zieliński przekazał również, że 2025 rok był jednym z najtrudniejszych w karierze. – To był trudny rok, trener miał swoich własnych zawodników w wyjściowym składzie. Chivu angażuje większą liczbę piłkarzy. Wielu z nas wierzy, że mogą grać w pierwszym składzie. To wspaniałe, bo mamy wielu utalentowanych zawodników i widać to na boisku – podsumował. W trwających rozgrywkach „Zielu” rozegrał 21 spotkań. Zdobył dwie bramki i miał dwie asysty. Coraz częstsze pojawianie się na murawie to dobry prognostyk przed zbliżającymi się meczami reprezentacji Polski.Biało-Czerwoni nadal walczą o awans do mistrzostw świata w USA, Kanadzie i Meksyku. Półfinał baraży z Albanią zostanie rozegrany 26 marca. Ewentualny finał odbędzie się 31 marca. Potencjalnymi rywalami są Ukraińcy oraz Szwedzi.Czytaj też: „Bitwa płci”. Kyrgios nie dał szans Sabalence