Akcja „Nie strzelam w Sylwestra”. Noc sylwestrowa jest dla zwierząt jedną z najbardziej traumatycznych w roku. Huk petard to ogromny stres i fizyczny ból, które zwierzaki długo pamiętają. Z tego powodu wiele miast – np. Rzeszów – rezygnuje z pokazów sztucznych ogni. Obrońcy praw zwierząt oraz TVP Info zachęcają do dołączenia do akcji „Nie strzelam w Sylwestra”. – Jeżeli ktoś nie musi, prosimy: nie strzelajcie, nie używajcie petard. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jaki to jest stres dla zwierząt. Ludzie cieszą się, bo jest fajnie, są emocje, jest błysk, natomiast zwierzęta słyszą dwa albo trzy razy lepiej niż my – zaapelowała na antenie TVP Info Ewa Sadowska-Kowalik ze Stowarzyszenia Oaza dla Zwierząt w Mielcu. Wiele miast z tego powodu rezygnuje z pokazów sztucznych ogni. – Zapraszamy mieszkańców na rynek. Będzie tam sylwestrowe party z DJ-em, natomiast nie będzie dużej imprezy i żadnych fajerwerków, sztucznych ogni – zapowiedział Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Fajerwerki bywają też bardzo niebezpieczne dla ludzi. Co roku służby odnotowują kilkaset interwencji związanych z nieodpowiedzialnym używaniem sztucznych ogni. Kolejny rok bez zakazu fajerwerków Tegoroczny sylwester będzie kolejnym bez zakazu korzystania z fajerwerków, mimo zapowiedzi prac w Sejmie nad projektami w tej sprawie. Eksperci podkreślają, że fajerwerki szkodzą zwierzętom, a całoroczny zakaz powinien zostać jak najszybciej wprowadzony.W grudniu sejmowa Komisja Nadzwyczajna ds. Ochrony Zwierząt miała zająć się poselskimi projektami nowelizacji ustaw o zakazie fajerwerków. Ze względu na weto prezydenta do tzw. ustawy łańcuchowej prace nad tymi projektami się opóźniły. Czytaj też: „Sylwester z Dwójką 2025”. Wszystko, co musisz wiedzieć o imprezie TVPPrezeska Fundacji Viva! Anna Zielińska oceniła, że zakaz powinien zostać jak najszybciej wprowadzony. – Czegoś, co wyrządza tyle szkód zarówno zwierzętom, jak i ludziom, moglibyśmy sobie darować – dodała.Podkreśliła, że huk fajerwerków jest przez zwierzęta odbierany jako oznaka niebezpieczeństwa. – Zwierzęta reagują instynktownie. Jest to pierwotny lęk, który często objawia się ucieczką. To niestety najczęściej spotykana konsekwencja fajerwerków wśród zwierząt domowych. Mówimy tu o psach, które są na spacerach, ale też o kotach, które wystraszone hukiem mogą w panice uciec i zgubić się w nieznanym otoczeniu – wyjaśniła Zielińska. Jak zadbać o pupila w sylwestrową noc? Właściciele zwierzą powinni umieścić na adresatce pupila swój aktualny numer telefonu, a także zaczipować psa czy kota. Warto również zapewnić im komfortowe i bezpieczne warunki, czyli zadbać o spokój i ciszę. Prezeska Fundacji Viva! doradziła, aby właściciele zamknęli i zasłonili okna, bo zwierzęta reagują nie tylko na hałas, ale również na rozbłyski na niebie. Jej zdaniem zwierzę powinno mieć w domu miejsce, w którym mogłoby się schować.– Nie zamykajmy tego zwierzaka na siłę, ale udostępnijmy mu takie miejsce, które będzie dla niego bezpieczne. Jeżeli będzie miał chęć przyjść do nas, bo przy nas czuje się bezpiecznie, to oczywiście takie wsparcie musimy mu dać – podkreśliła.Przez petardy i fajerwerki cierpią też dzikie zwierzętaDodała, że fajerwerki wpływają również negatywnie na dzikie zwierzęta. Podkreśliła, że wiele z nich przypłaca noc sylwestrową życiem. – Apeluję do kierowców, aby tej nocy szczególnie uważali i zdjęli nogę z gazu. Spłoszone zwierzęta, uciekając w panice, często wybiegają na drogi – podkreśliła.Ornitolożka Karolina Skorb, prezes Stowarzyszenia Górnośląskiego Koła Ornitologicznego podkreśliła, że ptaki nawet przez 10 dni odczuwają stres po sylwestrowych fajerwerkach. Jak dodała, nagłe eksplozje i intensywne błyski światła są dla ptaków wyjątkowo silnym bodźcem, na który reagują gwałtowną paniką.Czytaj też: Noc pełna muzyki, a potem muzyczna „Familiada”. Sylwester i Nowy Rok w TVP