Prezydent USA gościł tam wielu polityków. Elitarne grono gości, imprezy darczyńców i tajne dokumenty w sali balowej. Posiadłość Mar-a-Lago na Florydzie ma burzliwą historię i jest oczkiem w głowie prezydenta USA Donalda Trumpa. Przywódca określa to miejsce „zimowym Białym Domem” i wielokrotnie gościł tam światowych polityków, nie zważając na kontrowersje dotyczące bezpieczeństwa. W niedzielę rezydencja ponownie skupi na sobie uwagę całego świata – będzie miejscem rozmów o pokoju w Ukrainie. Posiadłość, należąca do Trumpa od 1985 r., znajduje się w kurorcie West Palm Beach na południu Florydy. Swoją nazwę – po hiszpańsku „od morza do jeziora” – zawdzięcza swojemu położeniu między Atlantykiem i laguną Lake Worth Lagoon. Wybudowana w hiszpańskim stylu kolonialnym willa ma już niemal 100 lat. Postawiła ją tam w latach 20. XX wieku ówczesna najbogatsza kobieta Ameryki, Marjorie Merriweather Post, córka C.W. Posta, założyciela koncernu General Foods, znanego z produkcji płatków śniadaniowych.Choć początkowo willa miała służyć jako sezonowa rezydencja Post, to ona pierwsza pomyślała o Mar-a-Lago jako o potencjalnej zimowej siedzibie prezydentów USA. W tym celu posiadłość została przekazana po jej śmierci w 1973 r. państwowej Służbie Parków Narodowych. Ze względów na koszty utrzymania, nie spełniła wówczas tego celu, a Kongres zwrócił posiadłość fundacji Postów w 1980 r. Pięć lat później odkupił ją właśnie Donald Trump, wówczas playboy milioner. Wymusił przy tym sprzedaż willi po niższej od żądanej cenie, kupując wcześniej działkę tuż obok Mar-a-Lago i grożąc wzniesieniem tam domu zasłaniającego widok na Ocean Atlantycki.Niezabezpieczone pomieszczenia pełne tajnych dokumentów Po objęciu posiadłości Trump wyremontował ją, zachowując dotychczasowy styl i budując m.in. salę balową. W 1995 r. posiadłość przekształcił w prywatny klub z pokojami gościnnymi i spa, do którego dostęp mają tylko zaproszeni goście. Tę funkcję pełni do dziś: regularnie odbywają się tam imprezy darczyńców. Charakter miejsca jako klubu i rezydencji szefa państwa od początku budził kontrowersje ze względów bezpieczeństwa.Czytaj też: Premier Tusk: Ukraina potrzebuje konkretnych gwarancjiW 2019 r. aresztowano 33-letnią obywatelkę Chin Yujing Zhang, która bezprawnie zdołała wejść na teren klubu z szeregiem urządzeń elektronicznych. W 2022 r. gazeta „Pittsburgh Post-Gazette” opisała przypadek urodzonej w Ukrainie rosyjskojęzycznej oszustki Inny Jaszczyszyn, która przez miesiące odwiedzała Mar-a-Lago – a nawet spotkała się z Trumpem – podając się za członkinię rodziny Rothschildów. Jak wykazało przy tym śledztwo FBI, w niezabezpieczonych pomieszczeniach w Mar-a-Lago – m.in. na sali balowej, czy w łazienkach – składowane były pudła z dokumentami zabranymi przez Trumpa z Białego Domu. Wśród nich wiele było objętych najwyższymi klauzulami tajności.Światowi przywódcy wśród gości rezydencji W czasie swojej pierwszej kadencji prezydent Trump wielokrotnie gościł tam światowych przywódców. Tam właśnie odbyło się jego pierwsze spotkanie z przewodniczącym ChRL Xi Jinpingiem w 2017 r. Amerykanin przyjmował tam również premiera Japonii Shinzo Abego, czy prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro.W Mar-a-Lago Trump gościł także zagranicznych dygnitarzy jeszcze przed objęciem władzy po raz drugi. Jako prezydent elekt spotykał się tam m.in. z premier Włoch Giorgią Meloni oraz premierem Węgier Viktorem Orbanem. Wstępnie planowana była też wówczas wizyta prezydenta RP Andrzeja Dudy, choć ostatecznie nigdy do niej nie doszło.Od objęcia władzy po raz drugi, Trump przestał przyjmować zagranicznych przywódców w Mar-a-Lago. W marcu prezydent USA spotkał się co prawda z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem podczas gry w golfa na pobliskim polu golfowym w West Palm Beach, lecz rozmowa odbyła się bez obecności kamer i formalnego protokołu. Wołodymyr Zełenski będzie więc pierwszym przywódcą, którego Trump oficjalnie przyjmie w Mar-a-Lago jako 47. prezydent Stanów Zjednoczonych. Nie będzie jednak ostatnim, bo już w poniedziałek do willi zawita premier Izraela Benjamin Netanjahu.Czytaj też: To już postęp, ale czy będzie przełom? Zełenski spotka się z Trumpem