Ambasador Andrzej Byrt w „Pytaniu dnia”. Koniec wojny na pewno nie jest jeszcze blisko, ale miejmy nadzieję, że się zbliża. Donald Trump, który pełni funkcję arbitra między Ukrainą a Rosją nieco zbyt łagodnie podchodzi do zbrodniarza wojennego, jakim jest prezydent Rosji – mówił w „Pytaniu dnia” gość Justyny Dobrosz-Oracz dr Andrzej Byrt, były ambasador RP we Francji i w Niemczech. W niedzielę ma dojść do spotkania między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Obie strony liczą na przełom, który może doprowadzić do rozmów pokojowych z Rosją. Europejscy przywódcy dyskutowali z kolei w sobotę nad gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy. Justyna Dobrosz-Oracz pytała się swojego gościa, czy oznacza to, że koniec wojny w Ukrainie jest bliski. – Koniec wojny na pewno nie jest jeszcze blisko, ale miejmy nadzieję, że się zbliża. Aby wojna mogła się zakończyć muszą się porozumieć dwie strony. Podejście prezydenta USA, który pełni funkcję arbitra, do zbrodniarza wojennego jakim jest prezydent Rosji jest nieco zbyt łagodne. Ale to on wycenia jakie środki, jego zdaniem, są najbardziej skuteczne – wyjaśniał dr Andrzej Byrt, były ambasador RP we Francji i w Niemczech Dyplomata zwrócił uwagę, że masowe ataki Rosji na Ukrainę, w czasie, gdy trwają rozmowy w sprawie ewentualnego pokoju, są „starą rosyjską taktyką”. Zdaniem Byrta, Trump winien wiedzieć, że „rozmawia przede wszystkim ze zbrodniarzem wojennym, który ma jednak swoje kalkulacje, nie wszystkim znane”. Justyna Dobrosz-Oracz dopytywała swojego gościa, czy słusznie uważa, że Putin byłby bardziej skłonny do ustępstw, gdyby USA wywierały na niego większą presję. – Wydaje się jakby Trump chciał zaczarować Putina rozmową z sympatycznym facetem z USA. A miał do czynienia z kimś, dla kogo podjęcie decyzji o zamordowaniu człowieka czy dziesiątków tysięcy ludzi nie jest problemem. Kogoś, którego głównym celem jest doprowadzenie, aby świat uznał, że Rosja jest równym partnerem dla największych – podkreślił gość TVP Info. Czytaj także: Premier Tusk: Ukraina potrzebuje konkretnych gwarancjiKonfederacja i AfD chcą wysadzić system Dziennikarka TVP Info odniosła się także do twierdzeń prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, jakoby Niemcy i Francja chcieli nam zabrać państwo. – To są brednie. Ani Niemcy, ani Francuzi nie chcą nam zabierać państwowości – odparł zdecydowanie Byrt. – W rzeczywistości tego rodzaju wypowiedzi są na użytek lokalnych rozgrywek wewnątrzpartyjnych. Tacy politycy chcą podżegać te drobne iskierki w swoim interesie politycznym – dodał. Dyplomata był także pytany o kwestię zadośćuczynienia polskim ofiarom II Wojny Światowej przez państwo niemieckie. – Każdy dzień zwłoki w tym temacie, oznacza, że liczba czekających na to się gwałtownie zmniejsza. Pamiętajmy jednak, że Niemcy nie wypłaciły odszkodowań milionom ludzi z innych państw. Jestem sceptyczny co do tego, aby Niemcy to zrobiły – stwierdził Byrt. Gość TVP Info skomentował także alians Konfederacji i AfD w Parlamencie Europejskim. – Jedni i drudzy chcą wysadzić swój system. Stąd połączył ich wspólny wysiłek – stwierdził dyplomata. Czytaj także: „Fenomen zwycięskiego powstania”. Prezydent na obchodach w Poznaniu