Dramat nad rzeką. Dwuletnia dziewczynka ze stanu Amazonas, na północnym zachodzie Brazylii, zginęła na skutek ran odniesionych po ataku piranii, drapieżnych ryb występujących głównie w dorzeczu Amazonki i Orinoko – poinformowały brazylijskie media. Jak sprecyzowała telewizja Globo, do tragicznego zdarzenia doszło w mieście Coari, usytuowanym przy Amazonce.Bez opieki nad rzekąZ ustaleń lokalnej policji wynika, że dziecko pozostawione przez rodziców bez opieki na pięć minut zbliżyło się do rzeki, po czym spadło z drewnianego pomostu do wody.Dwulatka z poważnymi ranami szyi została przewieziona do szpitala, gdzie medycy stwierdzili zgon w efekcie licznych pogryzień szyi przez piranie.Telewizja Globo przypomniała, że do tragicznego zdarzenia doszło prawie dwa miesiące po ataku piranii w rzecznym kąpielisku w położonym przy Amazonce mieście Manacapuru. Drapieżne ryby dotkliwie zraniły tam siedem osób, w tym niemowlę. Zobacz też: Sześć ofiar śmiertelnych wypadku. Po wielu godzinach droga odblokowana