Chiny już są gotowe. Indie w ostatnim czasie poczyniły ogromne inwestycje na wysokogórskich obszarach Himalajów. Oficjalnie to dbanie o pokój z wrogimi Chinami poprzez odstraszanie. Nowe drogi, tunel Zojila czy baza Mudh-Nyoma wynoszą indyjską armię na wyższy poziom w operacjach na tym terenie. Napięcia między oboma krajami dotyczyły zawsze głównie Doliny Galwan i okolicznych gór. Konflikt zaostrzył się szczególnie po 2020 roku, choć jego korzenie sięgają lat 70. W 1975 roku zanotowano pierwszą ofiarę śmiertelną tego sporu.Walka na pałki zmieniła „całościowe podejście”W 2020 roku doszło do walk wręcz. Żołnierze na wysokości 4200 metrów bili się, używając kijów i pałek owiniętych drutem kolczastym. Jak ocenili potem analitycy, Chińczycy mogli w ciągu kilku godzin sprowadzić posiłki. Indyjska armia potrzebowałyby nawet tygodnia, aby skierować w ten rejon wsparcie. Dróg tam albo nie było wogóle, albo były to kamieniste szlaki trudne do wykorzystania w transporcie kołowym.– To była radykalna zmiana w myśleniu. Zrozumieliśmy, że musimy zmienić nasze całościowe podejście – powiedział generał dywizji Amrit Pal Singh, cytowany przez „Wall Street Journal”. Zobacz także: Konflikt Indie-Pakistan. Chiny mają swoje do ugraniaPal Singh świetnie zna problem – to były szef logistyki w północnym regionie Ladakh, gdzie są zapalne odcinki granicy Indii z Chinami. O ile Pekin od dekad rozbudowuje system połączeń kolejowych i dróg w rejonie przygranicznym, to Hindusi robili w tej kwestii niewiele. Od kilku lat próbują nadrabiać „zaległości”.Tunel Zojila strategiczna inwestycja w HimalajachCzęść projektów ma na celu połączenie obszarów wysokogórskich z placówkami wojskowymi i osiedlami cywilnymi, które są odizolowane zimą. Sztandarową inwestycją (za ponad 750 mln dolarów) jest tunel Zojila, drążony w górach północnych Indii na wysokości około 3500 metrów. Rozpoczęto ją kilka miesięcy po starciach w 2020 roku.Odcinek o długości 15 km, którego ukończenie planowane jest za około dwa lata, ma ułatwić zaopatrywanie posterunków granicznych w Ladakhu, które są odcięte od świata nawet przez sześć miesięcy w roku z powodu obfitych opadów śniegu, dlatego wsezonie letnim trzeba tam dostarczać ogromnych ilości paliwa, żywności i uzbrojenia. Obecne możliwości logistyczne indyjksiej armii sprawiają, że na końcowym etapie całe zaopatrzenie musi być przenoszone na plecach ludzi. Za dwa lata ma wyglądać to znacznie lepiej. Nowy tunel, budowany przez 1000 robotników, skróci czas działania i umożliwi całoroczne dostarczanie zaopatrzenia. Według projektu czas podróży między Kaszmirem a Ladakhem zostanie ograniczony z 3 godzin do... 20 minut. Zobacz także: O krok od wojny mocarstw atomowych. Ostrzeliwują swe pozycje na granicy„Budżet Border Roads Organization, agencji budowlanej podlegającej Ministerstwu Obrony, wzrósł w tym roku do 810 milionów dolarów, z 280 milionów dolarów w 2020 roku. W tym samym okresie całkowite wydatki wojskowe Indii wzrosły o prawie 60 procent, do 80 miliardów dolarów. Agencja budowlana wybudowała już tysiące kilometrów nowych dróg wzdłuż granicy” – informuje „Wall Street Journal”.Lotnisko wojskowe Mudh-Nyoma 4250 m n.p.m.Indie mocno inwestują w tym rejonie także w infrastrukturę typowo wojskową – wybudowano ponad 30 lądowisk dla helikopterów i kilka pasów startowych wzdłuż granicy z Chinami. Jednym z ważnijeszych projektów jest też nowa baza sił powietrznych Mudh-Nyoma w Ladakhu. Obiekt znajduje się na wysokości 4250 metrów i jest oddalony zaledwie 30 kilometrów od granicy.W październiku 2024 roku Indie i Chiny porozumiały się w sprawie ustaleń dotyczących patrolowania spornej części granicy w Himalajach. Obie strony (państwa te są „odwiecznymi” wrogami) najwyraźniej jednak sobie nie ufają. Zobacz także: Minister podał termin wybuchu wojny. „W ciągu najbliższych 24–36 godzin”Podstawową przyczyną konfliktu jest nieprecyzyjnie zdefiniowana sporna część granicy o długości 3440 km. Rzeki, jeziora i pokrywy śnieżne wzdłuż granicy powodują, że linia oddzielająca oba państwa często się przesuwa. Z tego powodu żołnierze Indii i Chin stawali twarzą w twarz, co eskalowało dodatkowe napięcia.