Samoloty wróciły do baz. Polska nad ranem poderwała myśliwce w związku z atakiem Rosji wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. W polskiej przestrzeni przez kilka godzin operowało polskie i sojusznicze lotnictwo. Jak przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, działania te miały charakter prewencyjny. Były ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i jej ochronę, zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonych obszarów.Przed godz. 10 samoloty wróciły do swoich baz. „Informujemy, że nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP” – zaznaczono w komunikacie dowództwa.Operację wspierały NATO-wskie myśliwce, w tym samoloty sił powietrznych Hiszpanii oraz holenderskie systemy obrony powietrznej. Polskie lotnictwo i obrona powietrzna w stanie gotowości„Poderwane zostały myśliwce, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan gotowości. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych monitoruje sytuację. Podległe mu siły i środki pozostają w gotowości do natychmiastowej reakcji” – wyjaśniono w porannym komunikacie dowództwa.Na terytorium Ukrainy obowiązywał od godzin nocych alarm przeciwlotniczy. Powodem jest zagrożenie rosyjskim atakiem z wykorzystaniem pocisków rakietowych i dronów uderzeniowych. Siły Powietrzne Ukrainy zaobserwowały w ukraińskiej przestrzeni powietrznej pociski manewrujące nadlatujące z kierunku północno-wschodniego. Wcześniej zarejestrowano grupy bezzałogowców wystrzelonych przez Rosjan z różnych kierunków.Zmasowany atak Rosji. Zełenski: Święta to dni największego ryzykaW nocy z poniedziałku na wtorek w przestrzeni powietrznej Ukrainy pojawiły się liczne drony typu Shahed-131/136. Nad ranem na całym terytorium Ukrainy został ogłoszony alarm o ataku z powietrza w związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa strategicznego oraz samolotów MiG-31K, zdolnych do odpalania pocisków hipersonicznych Ch-47M2 Kindżał.Prawdopodobnym celem ataku jest infrastruktura energetyczna w centralnej i zachodniej części Ukrainy. Lokalne media poinformowały o aktywności obrony przeciwlotniczej i wybuchach w Kijowie oraz na przedmieściach ukraińskiej stolicy.W poniedziałek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł w codziennym orędziu, że 23, 24 i 25 grudnia to dni największego ryzyka zmasowanych rosyjskich ataków rakietowych i dronowych. Zobacz także: Katastrofa samolotu u wybrzeży USA. Większość pasażerów nie żyje