„Reporterzy”. Jak działają mechanizmy oszustw „na wnuczka”, „na policjanta” i „na adwokata”? Jak przestępcy krok po kroku budują wiarygodność, manipulują emocjami i sprawiają, że rozsądek schodzi na dalszy plan? Najczęściej ich celem są osoby starsze, samotne, przekonane, że pomagają bliskim albo współpracują z wymiarem sprawiedliwości.„Reporterzy” dotarli do ofiar bezwzględnych oszustów, osób, które po fakcie zrozumiały, że po drugiej stronie telefonu nie było ani krewnego, ani funkcjonariusza, ani prawnika, a jest kradzież nierzadko oszczędności życia i upokorzenie.„Wydawało mi się, że nie dam się oszukać”– Wydawało mi się, że nie dam się oszukać. W tym wypadku te emocje wzięły górę. Zamiast od razu zadzwonić do córki, spytać się, czy faktycznie tak jest, wpadłem w kanał – opowiadał pan Jerzy, emeryt, który w kilka chwil stracił oszczędności, gdy oszuści podszyli się pod jego córkę.Jak nie dać się wciągnąć w przestępczą grę? Jest kilka podstawowych zasad.Zobacz także: „Reporterzy”. Sprawa w sądzie, bo na wsi koguty pieją