Najnowsza propozycja Brukseli. Walka o wzmocnienie ochrony europejskich rolników przed skutkami umowy handlowej Unii Europejskiej z krajami Mercosuru wciąż trwa. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom temat ten nie znalazł się ostatecznie w agendzie spotkania ambasadorów 27 państw członkowskich w Brukseli. Polska, Francja i Włochy – wspierane przez kilka innych krajów -– nadal tworzą mniejszość blokującą i domagają się szybszej oraz skuteczniejszej reakcji na ewentualne zakłócenia na unijnym rynku rolnym.Umowa z Mercosur i mniejszość blokująca. Nowe informacjeZ informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że punkt dotyczący klauzul bezpieczeństwa został wycofany z porządku obrad, ponieważ nie ma porozumienia co do poziomu ochrony rolników. Spór dotyczy mechanizmu, który miałby uruchamiać interwencję Komisji Europejskiej w przypadku gwałtownego napływu taniej żywności z Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju.Obecne ustalenia negocjatorów zakładają, że Komisja wszczynałaby dochodzenie w ciągu 21 dni i mogła nałożyć cła dopiero wtedy, gdy ceny produktów rolnych spadną o 8 procent, a import z krajów Mercosuru wzrośnie o 8 procent. Polska, Francja i Włochy uznają te progi za zbyt wysokie i domagają się ich obniżenia oraz skrócenia czasu reakcji, argumentując, że obecne rozwiązania nie chronią w wystarczającym stopniu europejskich - w tym polskich - rolników przed destabilizacją rynku.Los dalszych rozmów w dużej mierze zależy od stanowiska Włoch. W weekend Rzym pozostawał w grupie państw tworzących mniejszość blokującą i domagających się wzmocnienia klauzul ochronnych. Jeśli ten układ się utrzyma, prace nad procedurą pisemną w sprawie zabezpieczeń dla rolników nadal będą wstrzymane.Zobacz także: Bruksela spowita dymem. Rolnicy protestują przeciw umowie z Mercosurem