Nastolatkowi grozi nawet 30 lat więzienia. 17-letni Bartosz G., podejrzany o zamordowanie 16-letniej Mai z Mławy, ma być już w Polsce. Wcześniej grecki Sąd Najwyższy uznał, że nastolatek może być wydany do ojczyzny. Bartoszowi G. grozi nawet 30 lat więzienia, bo jako nieletni sprawca nie może zostać skazany na dożywocie, w razie uznania go za winnego. Według nieoficjalnych informacji Bartosz G. przyleciał już do Polski eskortowany przez policjantów. Informację tą podał jako pierwszy Kurier Warszawski TVP3 Warszawa. Lada dzień chłopak stanie przed obliczem prokuratora, który przedstawi mu zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 16-letniej Mai i zbezczeszczenia jej zwłok. „Prokuratura Okręgowa w Płocku, za biurem Międzynarodowej Współpracy Policji KGP potwierdza, że Republika Grecka wydaje podejrzanego Bartosza G. stronie polskiej. Decyzja jest prawomocna” – informował w piątek prok. Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku. Dwa tygodnie temu Sąd Najwyższy w Atenach rozpoznał zażalenie na Europejski Nakaz Aresztowania i wydał zgodę na wydalenie Bartosza G. do Polski. Jego rodzina robiła wszystko, aby opóźnić tę procedurę. Kiedy w maju sąd odwoławczy w Salonikach wydał zgodę na ekstradycję do Polski 17-latka, ten próbował popełnić samobójstwo. Według informacji podanych przez Voria.gr, chłopak przywiązał prześcieradło do krat celi i próbował się powiesić. Policjanci reanimowali nastolatka, który w stanie krytycznym trafił do szpitala Papageorgiou. Według greckich mediów, po decyzji sądu odwoławczego Bartosz G. miał skontaktować się z matką i pożegnać z nią. Kobieta nabrała podejrzeń, że syn może sobie coś zrobić i powiadomiła policję. Czytaj także: Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Decyzja w sprawie ekstradycji oskarżonego Brutalne zabójstwo po spotkaniu Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, 17-letni Bartosz G. i rok młodsza Maja, spotkali się 23 kwietnia br. i tego dnia wieczorem doszło do zabójstwa na terenie Mławy. Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu nastolatki wpłynęło 24 kwietnia, przy czym 29 kwietnia jedno z jej rodziców powiadomiło, że prawdopodobnie została ona pozbawiona wolności. Zwłoki Mai odnaleziono 1 maja w zaroślach w pobliżu zakładu produkcyjnego należącego do rodziny Bartosza G. Stwierdzono, że ofiara miała liczne obrażenia głowy, a także ślady przypalenia. Według prokuratury zgon nastolatki nastąpił na skutek bardzo licznych rozległych obrażeń głowy zadanych tępym lub tępokrawędzistym narzędziem. Według nieoficjalnych informacji Bartosz G. został zatrzymany 1 maja w pokoju hotelowym w Katerini na północnym-wschodzie Grecji. Był na szkolnej wymianie. Od początku nie przyznawał się do zbrodni. Twierdził też, że w Polsce nie może liczyć na sprawiedliwy proces. Polska prokuratura podejrzewa go o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 30 lat więzienia. Czytaj także: Sekcja zwłok Mai. 16-latka zginęła w wyniku rozległych obrażeń głowy