Chaos trudny do opanowania. Nawet milion turystów z całego świata ma pojawić się podczas Bożego Narodzenia w Neapolu – wynika z wyliczeń branży hotelarskiej. Ci, którzy żyją z turystów, już zacierają ręce. Mniej powodów do radości mają zwykli mieszkańcy, którzy skarżą się na tłok i chaos. W ten weekend w stolicy regionu Kampania będzie przebywać około 300 tysięcy turystów, którzy zarezerwowali miejsca w hotelach i apartamentach.To jednak dopiero zapowiedź świątecznego napływu, bo od Wigilii do 28 grudnia do Neapolu przyjedzie około miliona turystów. Zarezerwowali oni średnio od dwóch do pięciu noclegów.Nowy Rok w mieście, które słynie z najhuczniejszych zabaw sylwestrowych, powita około 760 tysięcy turystów.Turyści zjeżdżają do Neapolu na święta. Hotelarze i restauratorzy liczą zyski, a mieszkańcy narzekająWładze miasta próbują skutecznie zarządzać tą ogromną falą turystyczną. Ich uwaga – podobnie jak służb porządkowych – skupiona jest między innymi na ulicy San Gregorio Armeno w historycznym centrum, gdzie znajdują się pracownie mistrzów sztuki szopkarskiej. Każdego dnia odwiedzają ją w ogromnym ścisku dziesiątki tysięcy osób.Chwilami, jak zaznaczają lokalne media, tłok i chaos jest trudny do opanowania. Mieszkańcy okolicznych kamienic narzekają, czasem nie są w stanie wyjść z domu i przedrzeć się przez tłum.Burmistrz Neapolu Gaetano Manfredi wydał rozporządzenie wprowadzające na wąskiej San Gregorio Armeno jednokierunkowy ruch pieszych w godzinach szczytu. Urzędnicy liczą, że poprawi to bezpieczeństwo.CZYTAJ TEŻ: Prawa podróżnych w UE. Pakiety, vouchery i zwroty pod kontrolą