„Pytanie dnia”. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym stwierdzono, że polski Trybunał Konstytucyjny nie spełnia wymogów niezawisłego sądu, to moment o wyjątkowej wadze dla państwa prawa – ocenił prof. Marek Safjan, były prezes TK, w programie „Pytanie dnia” prowadzonym przez Aleksandrę Pawlicką. Jak przekonywał prof. Marek Safjan, nigdy wcześniej w orzecznictwie nie padły tak jednoznaczne i mocne słowa dotyczące naruszeń standardów praworządności. – To jest wyrok niezwykle ważny. Orzecznictwo co do zasady bywa umiarkowane, lecz tu mamy do czynienia z dość poważnym uchybieniem – dowodził. Jego zdaniem wyrok jest nie tylko ostrzeżeniem, ale też dowodem na to, że mechanizmy państwa prawa potrafią się bronić. – Państwo prawa operuje instrumentarium, które potrafi się obronić – zaznaczył.TSUE: Trybunał narusza standardyByły prezes TK zwracał uwagę, że TSUE mówi w tej sprawie „prostym, jasnym językiem”. – Moim zdaniem to orzeczenie wskazuje na to, że legitymacja Trybunału Konstytucyjnego w takiej postaci, w jakiej funkcjonuje, została zakwestionowana – stwierdził . Jak dodał, nie budzi to jego zdziwienia, biorąc pod uwagę skalę zmian i sposób funkcjonowania TK w ostatnich latach.Safjan mówił także o historycznym wymiarze wyroku. Jego zdaniem doniosłość decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE pokazuje, jak istotna jest rola TK w demokratycznym państwie. – Niebezpieczna manipulacja polegająca na przejęciu TK przez jedno środowisko polityczne prowadzi do kompletnego chaosu – oceniał.Praworządność i granice ingerencji UEW rozmowie z Aleksandrą Pawlicką pojawił się również wątek wcześniejszego wyroku TSUE dotyczącego uznawania małżeństw jednopłciowych. Prowadząca zwróciła uwagę, że po tamtym orzeczeniu premier podkreślał, iż Unia Europejska nie może Polsce „wszystkiego narzucać”. Safjan doprecyzował, że sam Trybunał nie nakłada obowiązku wprowadzenia małżeństw jednopłciowych do prawa krajowego. – TSUE mówi wyraźnie: nie narzuca takiego obowiązku, natomiast wyrok musi być wykonany przy pomocy dostępnych środków – tłumaczył.Weto prezydenta i ustrój państwaW drugiej części rozmowy red. Pawlicka zapytała, czy częste sięganie po weto przez prezydenta może oznaczać próbę przesuwania ustroju w stronę systemu prezydenckiego. – Moment konstytucyjny na takie rozstrzygnięcia był w 1997 roku, kiedy udało się wypracować kompromis – komentował Safjan.Jak podkreślał, obowiązująca konstytucja jednoznacznie określa ustrój Polski jako gabinetowo-parlamentarny. – Nadużywanie weta przez pana prezydenta ma na celu przewrócenie podstawowej idei tego systemu. Odbywa się to kosztem stabilności państwa i paraliżuje funkcjonowanie parlamentu – ocenił były prezes Trybunału Konstytucyjnego.Czytaj również: Zełenski już w Polsce. Spotka się z Nawrockim i zawita do Sejmu