Prezydent Daniel Noboa zadowolony. W listopadzie Ekwadorczycy, w ogólnonarodowym referendum, wypowiedzieli się zdecydowanie przeciwko bazom obcych wojsk na ich terytorium, ale prezydent specjalnie się tym nie przejął. Daniel Noboa Azin poinformował naród poprzez serwis X, że właśnie wojska amerykańskie rozlokowują się w bazie w Manta. Oficjalnie chodzi o walkę z narkobiznesem. „Przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, w ramach długoterminowej dwustronnej strategii bezpieczeństwa, uruchomiliśmy tymczasową operację u boku Ekwadorskich Sił Powietrznych w Mancie. Operacja ta ma na celu zidentyfikowanie i zlikwidowanie szlaków przemytu narkotyków oraz pokonanie tych, którzy myśleli, że mogą przejąć władzę w kraju” – napisał w serwisie X prezydent Noboa Azin.Wojska USA w bazie Manta, choć Ekwadorczycy ich nie chcąW rzeczywistości amerykańskie wojskowe transportowce Boeing C-17A wciągu ostatnich czterech dni wykonały sześć lotów, zwożąc do Manty sprzęt militarny. Ministerstwo obrony podkreśliło, że informacje na temat planowanych operacji są tajne, choć ujawniło ich cel.„Działania będą skupione na dostarczaniu informacji i wzmacnianiu potencjału Ekwadoru w walce z handlem narkotykami” – poinformował ekwadorski MON. Zobacz także: Ekwadorski narkobaron schwytany w podziemnym bunkrze. „Fito” trafi do USAOsiemnastego listopada obywatele Ekwadoru w ogólnokrajowym referendum sprzeciwili się zmianie konstytucji, która dopuściłaby funkcjonowanie zagranicznych baz wojskowych. Decyzja przekreśla forsowany przez prezydenta Daniela Noboę plan powrotu amerykańskich żołnierzy po szesnastu latach przerwy. Po tym referendum ekwadorski przywódca zapowiedział poszanowanie „głosu ludu”. Oficjalnie bazy USA w Ekwadorze nie ma – amerykańscy żołnierze uczestniczą tylko w „tymczasowej operacji”.Amerykańscy żołnierze mogą się czuć jak w domuJuż w 2023 roku, za rządów ówczesnego prezydenta Guillermo Lasso, Ekwador i Stany Zjednoczone podpisały trzy porozumienia wojskowe dotyczące wspólnych operacji przeciwko zorganizowanej przestępczości.Umowy te dają bardzo szerokie uprawnienia Amerykanom na terytorium Ekwadoru (podobnie jak w innych krajach, gdzie stacjonują wojska USA). Samoloty Stanów Zjednoczonych mogą np. operować w ekwadorskiej przestrzeni powietrznej a żołnierze USA mają prawo przekazywania rozkazów ekwadorskim siłom powietrznym w przypadku „podejrzanej działalności”.Gwarantowany jest też m.in. swobodny przepływ na terytorium Ekwadoru samolotów, statków i pojazdów eksploatowanych przez Departament Obrony USA. Zezwalają na korzystanie z pasma radiowego oraz działanie systemów telekomunikacyjnych i częstotliwości w celu zapewnienia pełnej zdolności operacyjnej.Zobacz także: Zamach na kandydata prezydenta. Niebywała eskalacja przemocyPrzepisy przewidują też zwolnienie amerykańskiego personelu z podatków i kontroli związanych z importem, eksportem i użytkowaniem wszelkiego majątku osobistego.