Prezydent Ukrainy o sygnałach z Moskwy. Amerykańscy negocjatorzy regularnie odwiedzają Kreml, a w ostatni weekend spotkali się nawet w Berlinie z europejskimi liderami, by omawiać warunki rozejmu na Ukrainie. W rzeczywistości nie ma przesłanek świadczących o zbliżającym się pokoju. Prezydent Wołodymyr Zełenski zwraca uwagę na trend zupełnie odwrotny – Moskwa prze ku eskalacji konfliktu. Ukraiński przywódca tradycyjnie skomentował najświeższe wydarzenia w wieczornym (środowym) wystąpieniu opublikowanym w social mediach. Moskwa szykuje się na kolejny rok wojnyZełenski odniósł się m.in. do gróźb Władimira Putina dotyczących okupacji „historycznych ziem” na terytorium Ukrainy bez względu na to, co zostanie ustalone podczas negocjacji. Prezydent Ukrainy podkreśla, że to przesłanie skierowane nie tylko Kijowa, ale do całego świata.Zobacz także: Ostrzeżenie z Kremla. Rosja może pogrążyć się w wojnie domowej– Dziś po raz kolejny usłyszeliśmy sygnały z Moskwy, że przygotowują się na przyszły rok jako rok wojny. Te sygnały nie są tylko dla nas. Ważne jest, aby nasi partnerzy to dostrzegli i zareagowali, zwłaszcza ci w Stanach Zjednoczonych, którzy często mówią, że Rosja rzekomo chce zakończyć wojnę. Ale z Rosji płynie zupełnie inna retoryka, wraz z bezpośrednimi rozkazami dla jej armii. Takie nastawienie należy rozpoznać i skonfrontować się z nim – tłumaczył Wołodymyr Zełenski w swym wystąpieniu.W Brukseli o finansowaniu ukraińskiej armiiPrezydent Ukrainy jasno określa też strategię Kremla, która polega na „symulowaniu” negocjacji. W rzeczywistosci chodzi Moskwie jednak o podbicie i zdominowanie nowych terytoriów.– Z takimi intencjami Rosja będzie podważać negocjacje, używając języka dyplomatycznego i naciskać na konkretne punkty w planie pokojowym jedynie po to, by zamaskować swoje pragnienie zniszczenia Ukrainy i Ukraińców oraz legitymizować kradzież naszych ziem. A potem będą to inne kraje europejskie, które ktoś w Rosji może kiedyś również nazwać swoimi tak zwanymi „historycznymi ziemiami” – powiedział Wołodymyr Zełenski. Zobacz także: Putin stawia Zełenskiemu warunek. Tylko wtedy siądzie do negocjacjiCzwartek (18 grudnia) będzie ważnym dniem dla Kijowa, bowiem wówczas rozpocznie się szczyt w Brukseli na którym omawiany ma być m.in. sposób finansowania ukraińskich działań wojennych. Wiele wskazuje na to, że potrzebne będą ogromne fundusze biorąc pod uwagę ostatnią retorykę Kremla.