Strategiczne miasto. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski poinformował o przejęciu kontroli nad 90 proc. powierzchni miasta Kupiańsk w obwodzie charkowskim – podała agencja Interfax-Ukraina. Wcześniej Rosjanie kilka razy ogłaszali zdobycie miasta. Kto ma rację? „Dzięki aktywnym działaniom uderzeniowym, byliśmy w stanie wyprzeć (Rosjan) z Kupiańska i przejąć kontrolę nad 90 proc. jego terytorium” – napisał Syrski w mediach społecznościowych.Miasto zostało zajęte przez rosyjskie wojska pod koniec listopada. Jednak działania kontrofensywne armii ukraińskiej doprowadziły jednak do okrążenia rosyjskich oddziałów w centrum oraz odzyskania kontroli na północną i zachodnią częścią Kupiańska.Rosja kilkukrotnie ogłaszała zajęcie miasta. Pod koniec listopada zaplecze wojskowe nieopodal miasta odwiedził Władimir Putin. Po skutecznej kontrofensywie Ukrainy miasto odwiedził Wołodymyr Zełenski. Zobacz też: Kolejne miasto pod rosyjskim ostrzałem. Trwa ewakuacja mieszkańcówDlaczego miasto jest takie ważne?Kupiańsk to ważny węzeł komunikacyjny na północnym wschodzie Ukrainy. Dodatkowo, miasto leży na ważnej linii obrony ukraińskiego wojska – rzece Oskił.Według analityków wojskowych zdobycie tego miasta otworzyłoby drogę do ofensywy na Charków, dlatego jest Kupiańsk nazywany jest także jako „militarna brama do obwodu Charkowskiego”. Dzięki zajęciu tego miasta rosyjska armia mogłaby także dążyć do okrążenia reszty ukraińskich twierdz w Donbasie.Kontrola nad miastem ma także wymiar propagandowy dla obu stron konfliktu. Dzięki kontrofensywie Ukraina udowodniła zachodnim partnerom, że w dalszym ciągu ma zdolności do odbijania terenów. Z drugiej strony Rosja, która dąży do kontroli nad miastem i zaprzecza ukraińskiej kontrofensywie zależy na polepszeniu pozycji negocjacyjnej w potencjalnych rozmowach pokojowych.„Kreml stara się bagatelizować trwające ukraińskie kontrataki w Kupiańsku, podczas gdy rosyjscy ultranacjonalistyczni blogerzy wojskowi nadal przyznają, że sytuacja sił rosyjskich jest poważna” – czytamy w raporcie Instytutu nad Wojną. Zobacz także: Kolaborował z Rosją. Były mer Kupiańska w ciężkim stanie po zamachu