Kreml mobilizuje społeczeństwo. NATO planuje zaatakować Rosję? Tak twierdzi rosyjski minister obrony Rosji Andriej Biełusow. Polityk wieszczy inwazję „na przełomie lat 30. i 40. XXI wieku”. Dowodem na to mają być zwiększone nakłady na zbrojenia państw sojuszu. Rosyjski szef MON stwierdził, że NATO przygotowuje się do inwazji na Rosję „na przełomie lat 30. i 40. XXI wieku”.– Połączone siły zbrojne NATO zaczęły przyspieszać przygotowania do konfrontacji z Rosją. Polityka ta stwarza realne przesłanki do kontynuacji działań militarnych w przyszłym roku, 2026. Dlatego konieczne jest dalsze narzucanie naszej wojny wrogowi – podkreślił Biełousow.Biełusow oskarżył także zachodnich i ukraińskich polityków o brak chęci by zawrzeć porozumienie pokojowe.– Chodzi o przedłużanie konfliktu z zamiarem maksymalnego osłabienia naszego kraju – dodał minister.Zobacz także: Putin „uspokaja” Europę. „Nie ma z naszej strony zagrożenia”NATO zaatakuje Rosję?Rosyjski minister ma rację, że członkowie NATO rzeczywiście się zbroją, większość z nich zwiększyła budżet na obronność – w tym Polska – do 5 proc. PKB. Jednak ta decyzja spowodowana jest przede wszystkim zagrożeniem ze strony Rosji i imperialną polityką Kremla.Według części prognoz europejskich wojskowych to Rosja przygotowuje się do napaści na państwa NATO, m.in. państw bałtyckie, które mogą stać się celem już w 2030 roku.Zobacz też: Niemiecki generał ostrzega NATO. Rosja może przeprowadzić „mały atak”