Kreml walczy z wolnymi mediami. Niemiecka telewizja Deutsche Welle od wtorku (16 grudnia) ma zakaz działalności w Rosji. Tamtejsze ministerstwo sprawiedliwości uznało ją za organizację „niepożądaną”. Zgodnie z rosyjskim prawem, osoby przyłapane na współpracy z „niepożądanymi” organizacjami mogą zostać skazane nawet na cztery lata więzienia, a liderzy tych organizacji – na sześć lat za kratkami.Ministerstwo Sprawiedliwości nie wydało oficjalnego komunikatu w tej sprawie, ale poseł Dumy Państwowej Wasilij Piskariow, który przewodniczy Komisji ds. Ingerencji Zagranicznych, oskarżył w weekend niemiecką stację o szerzenie „antyrosyjskiej propagandy” i szkolenie „specjalistów od dezinformacji”.Plotki o zdelegalizowaniu Deutsche Welle pojawiały się od dawna. Dyrektor generalna niemieckiej stacji Barbara Massing powiedziała kilka dni wcześniej, że dziennikarze nie dadzą się zastraszyć.Deutsche Welle – „zagraniczny agent” w Rosji„Pomimo cenzury i blokowania naszych usług przez rosyjski rząd, rosyjskojęzyczny serwis DW dociera teraz do większej liczby osób niż kiedykolwiek wcześniej” – stwierdziła Massing w oświadczeniu, cytowanym przez „The Moscow Times”.Zobacz także: W Rosji nie pogadasz. Blokują komunikatory, by... walczyć z terroryzmemNiemiecka stacja podpadła rosyjskim elitom już kilka lat temu. Rosja w lutym 2022 roku wymusiła na Deutsche Welle zamknięcie jej rosyjskiego oddziału. Był to rewanż za zakazanie działalności w Niemczech kanału RT finansowanego przez Moskwę. Miesiąc później zblokowano stronę internetową niemieckiej stacji w Rosji, a ministerstwo sprawiedliwości uznało Deutsche Welle za „zagranicznego agenta”.