Spotkanie w Helsinkach. Polskę reprezentował Donald Tusk. W stolicy Finlandii odbył się, pierwszy raz w tej formule, szczyt wschodniej flanki UE, w którym udział biorą przedstawiciele: Polski, Finlandii, Szwecji, Litwy, Łotwy, Estonii, Rumunii i Bułgarii. Polskę reprezentuje premier Donald Tusk.Na wspólnej konferencji prasowej z pozostałymi uczestniczącymi w spotkaniu liderami, szef polskiego rządu zaznaczył, że Polska wnosi duży wkład w europejskie bezpieczeństwo. – Chronimy zewnętrznej granicy Unii z Rosją i Białorusią, robiąc to korzystamy z unijnych instrumentów – wskazał.– Możemy chyba dzisiaj ogłosić z zadowoleniem, że w końcu Europa zrozumiała, że jej ochrona wschodniej granicy jest naszą wspólną odpowiedzialnością. Nie jest to tylko obowiązek Polski, Finlandii czy Litwy. To wspólne europejskie zadanie i wspólna europejska odpowiedzialność – podkreślił szef polskiego rządu. Wspólna deklaracjaUczestnicy spotkania przyjęli wspólną deklarację Szczytu Wschodniej Flanki. Dokument składa się z 13 punktów, które wskazują Rosję jako „najpoważniejsze, bezpośrednie i długofalowe zagrożenie dla bezpieczeństwa”. W przyjętej deklaracji podtrzymana jest także dalsza pomoc dla Ukrainy.„Niezmiennie wspieramy Ukrainę w dążeniu do sprawiedliwego i trwałego pokoju oraz deklarujemy gotowość do dalszego zwiększania pomocy dla Ukrainy i jednoczesnego nasilania presji na Rosję” – podano w dokumencie.Zobacz również: Specjalna klauzula do umowy z Mercosurem. PE zdecydowałJak powstrzymać Rosję?Liderzy podkreślili, że wschodniej flanki Unii trzeba bronić zdecydowanie i pod silnym przywództwem. Cel ten powinien być realizowany zarówno siłami krajów wschodniej flanki, jak i siłami międzynarodowymi.Przywódcy ośmiu państw podkreślili, że sytuacja w dziedzinie bezpieczeństwa zmieniła się w sposób nieodwracalny i trzeba się do tego przystosować szybko i zdecydowanie. Polskę reprezentował premier Donald Tusk. Zobacz też: Wielka awaria sieci. Szefowie MSZ UE nie połączyli się z Amerykanami