Czy doszło do cyberataku? Zaplanowana na poniedziałek wideokonferencja między obradującymi w Brukseli ministrami spraw zagranicznych UE a amerykańskimi negocjatorami Steve’em Witkoffem i Jaredem Kushnerem, którzy przebywają z kolei w Berlinie, nie doszła do skutku. Powodem problemy z połączeniem – informuje „Sueddeutsche Zeitung”. Wideokonferencja, zainicjowana przez ministra spraw zagranicznych Francji Jeana-Noela Barrota, miała dotyczyć stanu wdrażania amerykańskiego porozumienia pokojowego dla Strefy Gazy.Cytowana przez „SZ” szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas oświadczyła, że nie wie, czy doszło do cyberataku.W poniedziałek Bundestag zmagał się z awarią internetu, do której doszło w trakcie wizyty w niemieckim parlamencie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Przyczyna zakłóceń nie jest znana.Bundestag padł w maju 2015 roku ofiarą ataku hakerskiego. Komputery w wielu poselskich biurach zostały zainfekowane oprogramowaniem szpiegowskim, w tym także w biurze ówczesnej kanclerz Angeli Merkel. Po ataku przeprowadzono gruntowną modernizację systemu informatycznego parlamentu. Pięć lat później Merkel mówiła o „twardych dowodach” na udział w tym ataku Rosji.Incydent czy celowy atak?Awarię potwierdził rzecznik administracji Bundestagu. – Od około godziny 14.30 mamy do czynienia z poważną awarią, która nadal trwa – przekazał. Problem ma dotyczyć różnych frakcji oraz posłów Bundestagu.Nie wiadomo, kiedy awaria zostanie usunięta, taka informacja nie jest przekazywana deputowanym. Na razie nie jest też jasne, czy incydent był celowym atakiem hakerskim na Bundestag.Czytaj także: Tusk po rozmowach w Berlinie: To może brzmieć mało prawdopodobnieW poniedziałek w Berlinie rozlokowano blisko 4 tys. policjantów, ściąganych do zabezpieczenia wizyty Zełenskiego z całych Niemiec. Na przepływającej przez dzielnicę rządową Sprewie kursują łódki patrolowe służb, a na dachach budynków rządowych rozlokowani są snajperzy. Tymczasowo zamknięta jest stacja metra koło Bundestagu.