Skandal w Botswanie. Służby w Botswanie prowadzą dochodzenie w sprawie dwóch obywateli tego kraju, którzy mieli być podstępem zwerbowani przez Rosję do walki w Ukrainie. Ustalono, że mężczyźni w wieku 19 i 20 lat padli ofiarami oszustwa. Wobec gigantycznych strat na froncie, reżim Władimira Putina werbuje najemników, między innymi w Afryce. Mężczyźni kuszeni są wysokimi zarobkami i mamieni pracą w „ochronie” lub „rolnictwie”.Naiwnym kandydatom są podsuwane dokumenty w języku rosyjskim do podpisania, które potem okazują się być kontraktami z Ministerstwem Obrony. Po krótkim szkoleniu mężczyźni są wysyłani na front i zwykle wyznaczani do „mięsnych szturmów”.Obywatele Botswany oszukaniZdaniem władz w Botswanie, spotkało to dwóch obywateli tego kraju. Ministerstwo Stosunków Międzynarodowych poinformowało, że 19- i 20-latek byli przekonani, iż zgłaszają się wyłącznie na krótkoterminowe szkolenie wojskowe w Rosji. Trwają wysiłki mające na celu sprowadzenie ich z powrotem do kraju.Resort ostrzegł młodych ludzi przed „wątpliwymi i niebezpiecznymi międzynarodowymi programami rekrutacyjnymi” oraz przed przyjęciem ofert, które brzmią zbyt dobrze, aby były prawdziwe.Czytaj także: Córka prezydenta rekrutowała rodaków, by ginęli za Putina. Jest śledztwoUkraińskie władze podały na początku listopada, że u boku żołnierzy rosyjskich walczy ponad 1400 obywateli z 36 krajów afrykańskich. Niektórzy z nich zostali zwerbowani podstępem. „Rosja rekrutuje obywateli krajów afrykańskich różnymi metodami. Niektórym oferuje się pieniądze, inni są oszukiwani i nie zdają sobie sprawy, na co się piszą, lub są do tego zmuszani. Podpisanie kontraktu jest równoznaczne z podpisaniem wyroku śmierci” – napisał w oświadczeniu Andrij Sybiha, wiceminister spraw zagranicznych.