„Nadzieja na rozejm”. Najważniejsze jest dla mnie, żeby żaden zapis nie ograniczał bezpieczeństwa Polski – powiedział w drodze na negocjacje między państwami UE, przedstawicielami USA i Ukrainy w Berlinie premier Donald Tusk. Dodał również, że „nadzieja na pokój jest poważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej”. Szef polskiego rządu podkreślił, że „negocjacje mają charakter dość dyskrecjonalny”. Wskazał, że chodzi o prace nad ostatecznym dokumentem dotyczącym warunków pokoju. Jak zaznaczył, celem spotkania ma być przyjęcie „pewnej platformy” i wskazanie, po której stronie są Ameryka, Europa i Ukraina, którą poprzez jednolitą postawę należy skłonić do pokoju. Tusk podkreślił również, że wypracowanie pokoju wymaga kompromisu, co może być szczególnie trudne dla Ukrainy „po stratach, poświęceniach, heroicznej walce”. „Krok bliżej do pokoju”– Dostrzegam po ukraińskiej stronie i po stronie amerykańskiej dobrą wolę – powiedział szef rządu. Zdradził, że dokument jest przygotowany i znalazło się nim to, na czym zależało stronie polskiej. – Wiele na to wskazuje, że będziemy po dzisiejszym spotkaniu krok bliżej do pokoju. Mam taką nadzieję – podkreślił premier, zaznaczając jednak, że niektórzy przywódcy są nieprzewidywalni. – Jest poważniejsza niż kiedykolwiek nadzieja, że ta współpraca może doprowadzić do pokoju – powiedział.