Błyskawiczna interwencja policji. Mieszkanka Koszalina zgłosiła porwanie 10-miesięcznego syna. Dzięki błyskawicznej reakcji policji chłopiec został odnaleziony cały i zdrowy. Zgłoszenie wpłynęło do oficera dyżurnego, a jego treść natychmiast postawiła na nogi całą jednostkę. Kobieta poinformowała, że gdy wychodziła z mieszkania, znany jej mężczyzna wyrwał dziecko z rąk i odjechał w nieznanym kierunku.„Wszystkie dostępne patrole zostały natychmiast skierowane w rejon miasta, w okolice miejsca zamieszkania kobiety oraz na główne drogi wyjazdowe. Do działań włączono również przewodników z psami służbowymi oraz policjantów pionu prewencji, ruchu drogowego, kryminalnego i wywiadowców. Równolegle trwały intensywne ustalenia dotyczące sprawcy i pojazdu, którym mógł się poruszać” – relacjonowała nadkom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.Mundurowi szybko ustalili, że sprawca porusza się czarnym autem marki BMW. Poszukiwania skupiły się między innymi na trasach wylotowych z miasta. Na trasie S6 w rejonie Kołobrzegu namierzono pojazd z uprowadzonym dzieckiem.Policja: dziecku nic się nie stało10-miesięczny chłopiec został przebadany przez ratowników medycznych – na szczęście nic mu się nie stało.„38-letni mężczyzna, podejrzewany o uprowadzenie, został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Zatrzymany został również 50-letni kierowca pojazdu. Policjanci gromadzą obecnie materiał dowodowy i szczegółowo ustalają wszystkie okoliczności uprowadzenia małoletniego chłopca” – wskazała nadkom. Kosiec.Czytaj także: Rosja wysłała porwane dzieci do Korei Północnej