Liczyła się każda minuta. Dramatyczna akcja ratunkowa miała miejsce w niedzielny wieczór w Ostrowie Wielkopolskim. Osoby peugeot, którym jechały dwie osoby, wypadł z drogi i runął do rzeki Ołobok. Auto przewróciło się na dach i strażacy musieli wyciągać pasażerów z na wpół zatopionego pojazdu. Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedziel, kilka minut po godz. 18 na ul. Limanowskiego w Ostrowie Wielkopolskim. Jak donosi portal Ostrow24, peugeot 208, na łuki drogi pojechał prosto, uderzył w barierę energochłonną i wpadł do rzeki Ołobok. Pojazd wylądował na dachu i w połowie był zatopiony w wodzie. – W akcję ratunkową zaangażowanych było siedem zastępów straży pożarnej. Nasze działania polegały na wyciągnięciu dwóch osób – kobiety i mężczyzny – z wraku i przekazanie ich ratownikom medycznym. Jedna osoba była nieprzytomna, druga zaś przytomna. Obie zostały przewiezione do szpitala – powiedział TVP Info st. kpt Tomasz Chmielewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim Według portalu Ostrow24, mężczyzna, po wydobyciu z pojazdu i przeniesieniu do karetki, zaczął być reanimowany. Był w krytycznym stanie. Wypadek doprowadził do zablokowania drogi na co najmniej kilka godzin. Na miejscu pracują teraz policyjni technicy i eksperci. Czytaj także: Szokujący wypadek we Francji. Limuzyna wjechała do krytego basenu