„Planowała nową piosenkę”. „W lipcu dowiedzieliśmy się, że guz. W sierpniu, że złośliwy” – napisał w mediach społecznościowych syn Magdy Umer, Franciszek Przeradzki. We wzruszających słowach opisał ostatnie miesiące życia artystki, która zmarła w piątek w wieku 76 lat. „W październiku na chwilę do domu. W listopadzie powikłania. W grudniu umarłaś. (…) W międzyczasie testament, pełnomocnictwa i dostępy. Wytyczne i pożegnania” – napisał Franciszek Przeradzki. „Leżąc w kolejnych łóżkach, dalej dbałaś o nas. Pytałaś o prozę, o wnuki, o prace. I powtarzałaś, wiele razy, że miałaś dobre i ciekawe życie i że może już po prostu pora je skończyć” – wspomina we wzruszającym wpisie syn piosenkarki. „Planowałaś nową piosenkę”Jak przekazał, artystka „nieśmiało planowała nową piosenkę”, jednak w piątek doszło do krwotoku, który zakończył jej życie. „Kiedy wróciłem z ostatniej podróży, chciałem wysłać do ciebie SMSa. Że jestem bezpieczny, że wszystko ok. Ale już nie było do kogo” – napisał Franciszek Przeradzki.Zobacz też: Polska żegna Magdę Umer. „Przez dekady czarowała nas słowem”„Ostatniego dnia byliśmy z Tobą, przy łóżku. Puściłem Ci Eve Cassidy, Norę Jones i Stinga. Myślę, że by Ci się podobało. Umarłaś do Nory, wczesnym popołudniem. Otoczona troską fantastycznych lekarzy z Banacha, bliskich na miejscu i niepoliczalnej grupy ludzi, którym na Tobie zależało. Wzruszyłabyś się, jakbyś zobaczyła, ile osób napisało coś miłego. Regularnie powtarzałaś kogo obchodzi los starszej pani, kto będzie chciał słuchać twoich piosenek? Obchodzi. Słuchają. Bez Ciebie jest tu dużo gorzej. Dobranoc mamo, Kocham i tęsknię” – czytamy w pożegnalnym wpisie.Syn Magdy Umer zapewnił, że będzie opowiadał swojemu dziecku o babci. „Babci, która przede wszystkim i ponad wszystko, zawsze była kochającą mamą. Z pomidorówką, kaszą gryczaną, zakupami, bo przyjeżdżamy i coś musi być w lodówce. Z zainteresowaniem, wspieraniem, przyjeżdżaniem na dni otwarte, mecze, przedstawienia, występy. Do przedszkoli, podstawówek i liceów. (…) Wszyscy czuliśmy się przez Ciebie kochani. Zawsze”.Magda Umer zmarła w piątek w wieku 76 lat. Była piosenkarką, wykonawczynią poezji śpiewanej, dziennikarką, reżyserką, scenarzystką i aktorką.Zadebiutowała pod koniec lat 60. w studenckich kabaretach, występując m.in. w klubie „Stodoła”. W swojej twórczości sięgała po piosenki najwybitniejszych autorów, m.in. Jeremiego Przybory, Agnieszki Osieckiej, Wojciecha Młynarskiego i Magdy Czapińskiej.