Marcin Kierwiński w „Pytaniu dnia”. 13.12.2025 Marcin Kierwiński został zapytany przez redaktorkę Aleksandrę Pawlicką o to, dlaczego wśród 123 zwolnionych więźniów politycznych na Białorusi nie znalazł się Andrzej Poczobut. Kierwiński podkreślił, że „rozmowy w tym zakresie trwają”.– Wiadomo, że Andrzej Poczobut jest w centrum represji Łukaszenki. Nie zmienia to faktu, że nasz MSZ zrobi wszystko, żeby był wolny – stwierdził gość „Pytania dnia”.Szef MSWiA dodał, że „informacja o uwolnieniu więźniów jest bardzo dobra”. – Nienajlepszą informacją jest jednak to w jaki sposób USA negocjują z Białorusią, m.in. proponując zniesienie sankcji na wyroby azotowe. (Obostrzenia) zostały wprowadzone pięć lat temu, jako mocny sygnał od świata, że ten nie godzi się na to co wyprawia Łukaszenka. Szkoda, że teraz USA się z tego wycofują – zaznaczył polityk.Zobacz też: To dlatego Białorusini uwolnili więźniów. Co USA dało Łukaszence?Ile udało się zrobić w dwa lata rządów?Kierwiński został także zapytany o bilans prac rządu w drugą rocznicę objęcia władzy 13 grudnia. Szef MSWiA przyznał, że początek rządów pokazał „skalę zniszczeń wśród służb publicznych, w tym specjalnych oraz korupcji, z którą mieliśmy do czynienia, gdy obejmowaliśmy władze po ośmiu latach PiS-u”. W dwa lata zrobiliśmy bardzo dużo, ale jeszcze wiele przed nami – oświadczył.Szef MSWiA odniósł się także do niskich not dla rządu w sondażach na przestrzeni paru miesięcy. Jego zdaniem, „sondaże pokazują mniej więcej 50/50”. – Zważywszy na to, jak podzielona jest scena polityczna, tzn. na siły prodemokratyczne a po drugiej stornie PiS i Konfederacja. Ocena w sondażach nie pokazuje tak naprawdę opinii o pracy rządu, tylko podziały w polskim społeczeństwie – uważa Kierwiński.Zobacz także: Dlaczego nie Poczobut? „Nie chciał złożyć wniosku do Łukaszenki”