Były premier wybrał Podkarpacie. Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki nie przyjechał do Warszawy na spotkanie Prezydium Komitetu Politycznego partii na ul. Nowogrodzkiej. Były premier nie zmienił planów i odwiedził Brzozów w woj. podkarpackim. Wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził nadzieję, że Morawiecki jednak przyjedzie, bo „trzeba rzeczywiście porozmawiać”. Morawiecki w Brzozowie stawił się wraz z europosłami PiS Danielem Obajtkiem i byłą premier Beatą Szydło. Spotkanie otwarte z politykami w miejscowym kinie Sokół rozpoczęło się w piątek przed godz. 18.Tymczasem trzy godziny wcześniej w siedzibie PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie zebrało się kierownictwo partii. Według informacji PAP, prezydium w planach miało m.in. zdyscyplinowanie tych polityków, którzy w ostatnim czasie wdali się w medialne spory. Źródło z prezydium PiS przekazało PAP, że chodzi m.in. o b. szefa MAP, posła Jacka Sasina, osoby z frakcji b. szefa MS Zbigniewa Ziobry, a także o Morawieckiego.Kaczyński: trzeba rzeczywiście porozmawiaćPrezes PiS Jarosław Kaczyński pytany na wcześniejszej konferencji prasowej w piątek, czy Morawiecki będzie na posiedzeniu Komitetu, powiedział, że b. premier został o nim powiadomiony. Zauważył, że Morawiecki z Szydło i Obajtkiem mieli już zaplanowane spotkanie. Wyraził jednak nadzieję, że Morawiecki jednak przyjedzie, „bo trzeba rzeczywiście porozmawiać”.Zdaniem Kaczyńskiego, PiS musi w sposób zorganizowany i zdyscyplinowany zrealizować „potężny, plan różnych działań odnoszących się do oddziaływania na opinię publiczną”. – Powinniśmy to robić razem, ale jestem przekonany, że pan premier Morawiecki jest człowiekiem racjonalnym i że jest polskim patriotą – stwierdził.Czytaj też: Wrze w PiS. Politycy dostaną „burę” za publiczne kłótnieMedia o relacjach między frakcjami w PiSPod koniec listopada media informowały, że w partii panują napięte relacje między frakcją Morawieckiego a Ziobrą i politykami z obozu dawnej Suwerennej Polski. Rozmówcy wskazali wtedy, że politycy byłej SP oczekują obrony Ziobry, choć w PiS odczuwalna jest frustracja postawą b. ministra sprawiedliwości, który przebywa w Budapeszcie. Wtedy też Morawiecki w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl był pytany, czy gdyby ponownie objął stanowisko szefa rządu, Zbigniew Ziobro zostałby ministrem sprawiedliwości. „W moim rządzie nie planuję tego” – odpowiedział.Media wskazywały też, że b. premier nie znalazł się w zespole ds. opracowania programu PiS oraz w gronie 18 grup tematycznych odpowiedzialnych za opracowanie poszczególnych elementów programowych. Według mediów zdaniem frakcji Morawieckiego miało to osłabić pozycję byłego premiera w partii.W poniedziałek w Radiu Zet Sasin, ocenił, że Morawiecki nie będzie kandydatem PiS na premiera, ponieważ „reprezentuje w PiS bardziej centrowy nurt”. – To nie jest to, czego oczekują wyborcy prawicy – dodał. W odpowiedzi Morawiecki zamieścił na platformie X zdjęcie Sasina z podpisem: „czego oczekują wyborcy prawicy”. Czytaj też: Sześć partii w Sejmie, dwóch koalicjantów poza. KO przed PiS