Kolejne uderzenie dronów. Ukraina ponownie uderzyła nocą w obiekty znajdujące się na terytorium Rosji. Atak był wymierzony w rafinerię ropy w Jarosławiu, która odgrywa kluczową rolę dla rosyjskiej machiny wojennej. W odpowiedzi Rosja przeprowadziła własne uderzenia, kierując je w infrastrukturę cywilną, m.in. w rejonie Odessy. Atak na Jarosław nastąpił mniej niż dobę po tym, jak Ukraina przeprowadziła największą i najbardziej rozległą operację dronową od początku wojny. Zmasowane uderzenia oraz międzynarodowe sankcje zwiększają presję na rosyjski sektor naftowy, powodując spadek jego przychodów do najniższego poziomu od momentu inwazji.11 grudnia ukraińskie siły wykorzystały blisko 300 dronów różnych typów oraz pociski manewrujące, które trafiły w cele na obszarze zachodniej i centralnej Rosji – na przestrzeni prawie 2 tys. kilometrów. Drony uderzyły w rafinerię w JarosławiuWedług dostępnych relacji w wyniku ataku w nocy z czwartku na piątek na terenie lokalnej rafinerii ropy wybuchł rozległy pożar. Jak wskazują analitycy wojskowi oraz prowadzone w internecie kanały monitorujące sytuację, celem dronów był kompleks Sławnieft-JANOS.To jedna z pięciu największych rafinerii w Rosji, zdolna do przerobu około 15 milionów ton ropy rocznie – podała „Ukraińska Prawda”. Zakład ma duże znaczenie dla rosyjskiej machiny wojennej, ponieważ wytwarza m.in. benzynę oraz paliwo lotnicze.Mieszkańcy regionu informowali o serii wybuchów i rozbłyskach na nocnym niebie.W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się nagrania przedstawiające gęste chmury czarnego dymu i intensywną, czerwoną łunę unoszącą się nad miastem.Czytaj też: Prezydent przeciwny Ukrainie w NATO. „Wpisuje się w narracje Kremla”