Andrzej Szejna w „Gościu poranka”. „Prezydent Karol Nawrocki wpisuje się w narrację Kremla, twierdząc, że Ukraina nie powinna być w NATO. To wbrew interesowi Polski. Ukraina w NATO oznacza przesunięcie flanki wschodniej” – powiedział wiceprzewodniczący Lewicy Andrzej Szejna na antenie TVP.Info. W „Gościu poranka” redaktor Piotr Maślak rozmawiał z wiceprzewodniczącym Lewicy Andrzejem Szejną m.in. o polityce zagranicznej Polski, poparciu dla Lewicy i Unii Europejskiej.Polska na arenie polityki zagranicznejProwadzący przywołał sondaż Gazety Wyborczej, w którym zapytano, czy Polska przede wszystkim powinna budować jak najlepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi, czy z Unią Europejską? Wyniki pokazały, że połowa ankietowanych – 52 proc. – wskazuje na Unię Europejską. 28 proc. na Amerykę, a aż 20 proc. nie ma zdania.Wiceprzewodniczący Lewicy zgodził się, że powinniśmy kłaść nacisk na relacje z UE. Redaktor Maślak przytoczył strategię dyplomatyczną Stanów Zjednoczonych polegającą na odciągnięciu Polski od Unii Europejskiej.– Strategia narodowa USA jest dramatycznie przełomowa, ale można było się spodziewać takiego zwrotu akcji. Liderzy państw UE liczyli jednak, że Donald Trump będzie otwarty na argumenty – skomentował Szejna.Wiceprzewodniczący Lewicy zaznacza, że administracja Trumpa oczekuje od Europy większej odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo.– Jednocześnie jest w USA oczekiwanie, że znajdą się sojusznicy Trumpa, którzy będą chcieli rozbijać solidarność wewnątrz UE – powiedział.Ukraina w NATO gwarancją bezpieczeństwa dla PolskiSzejna uważa, że prezydent Karol Nawrocki wpisuje się w narracje Kremla, twierdząc, że Ukraina nie powinna być w NATO. – To wbrew interesowi Polski. Ukraina w NATO to gwarancja bezpieczeństwa Polski i przesunięcie flanki wschodniej – zaznaczył.Czytaj także: Likwidacja składki zdrowotnej. „Zmiana z korzyścią dla Polaków”Polityk przestrzegł przed zawarciem w pokoju w Ukrainie, który byłby kapitulacją, ponieważ wtedy Putin ponownie może rzucić się na Ukrainę i zagrozić krajom bałtyckim. – Dzisiaj Rosja jest zagrożeniem dla UE, a nie partnerem gospodarczym. Jeśli pozwolimy na pokój, który będzie kapitulacją Ukrainy, to możemy być pewni, że Putin za rok, dwa lata ponownie rzuci się na Ukrainę i zacznie zagrażać państwom bałtyckim – zaznaczył Szejna.Czytaj także: Szokujące kulisy amerykańskiego planu pokojowego. Rosyjskie miliardy w tle