Miały pomóc „muzułmańskie głosy”. Władze Berlina wsparły finansowo wydarzenie pod prowokacyjnym hasłem „Decolonizing Christmas”. Burmistrz stolicy Niemiec skrytykował to posunięcie i żąda wyjaśnień – informuje Deutsche Welle. „Decolonizing Christmas”, czyli „dekolonizacja Bożego Narodzenia” – to tytuł jednego z wydarzeń zorganizowanych w tym roku w okresie przedświątecznym w Berlinie. Druga część tytułu precyzuje: „Między tradycją, religią i rasizmem – nowe spojrzenie na Boże Narodzenie!”. Chodzi o spacery z przewodnikiem po „bożonarodzeniowym ogrodzie” w ewangelickim kościele Friedenskirche w berlińskiej dzielnicy Charlottenburg.Według dziennika „Die Welt” organizatorami są grupa inicjatywna Dialog religii dla dzieci i młodzieży, Kościół oraz wykładowcy Instytutu Teologii Islamskiej Uniwersytetu Humboldta. A wsparcia udzielił resort kultury Senatu (rządu krajowego) Berlina. W zaproszeniu na spacery, które cytuje „Die Welt”, napisano: „Boże Narodzenie – święto miłości. Ale co, jeśli historia, którą co roku świętujecie, opowiada również o władzy, kolonializmie i dyskryminacji? Wraz z muzułmańskimi i chrześcijańskimi głosami chcemy to odkryć podczas spaceru po interaktywnym ogrodzie bożonarodzeniowym”.Myślenie kolonialne a religiaPodczas spaceru poruszane miały być następujące pytania: „Skąd wzięły się, wyobrażenia, jakie mamy na temat 'innych'? W jaki sposób myślenie kolonialne nadal kształtuje wasze wyobrażenia religijne? Jak możemy wspólnie zdekolonizować Boże Narodzenie – jako święto dla wszystkich?”.Pierwszy spacer odbył się 8 grudnia, ale drugi, planowany na 15 grudnia, odwołano. Powód: „agresywne i oszczercze” e-maile, także z pogróżkami. Były nadsyłane szczególnie po opublikowaniu przez „Die Welt” krytycznego wywiadu na ten temat pod tytułem: „Chcą zlikwidować Boże Narodzenie”.W wywiadzie dla „Welt TV” adwokatka Seyran Ates, założycielka liberalnego meczetu Ibn-Rushd-Goethe, określiła koncepcję wydarzenia jako absurdalną i niebezpieczną. „W zasadzie naprawdę brak mi słów i nie wiem już, jakimi słowami komentować rozwój sytuacji w ostatnich latach” – powiedziała Ates.„Narodziny Jezusa Chrystusa wiązane są tu z grą o władzę” – mówiła. „Naprawdę długo zastanawiałam się, czy dostrzegam jakiś związek między historią Bożego Narodzenia a kolonizacją” – powiedziała Ates. „Nie, to naprawdę więcej niż absurdalne” – dodała.Burmistrz Berlina: Boże Narodzenie to święto miłościW środę wieczorem głos zabrał chadecki burmistrz Berlina Kai Wegner, również nie kryjąc oburzenia. „Boże Narodzenie to święto miłości i jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich. Nikt nie potrzebuje wydarzeń takich jak ‚Decolonizing Christmas' – zwłaszcza jeśli są one finansowane z pieniędzy podatników. Oczekuję wyjaśnień od właściwego organu senackiego” – napisał polityk CDU na platformie X. Z kolei senatorka Berlina ds. kultury Sarah Wedl-Wilson napisała na Instagramie, że tytuł „Decolonize Christmas” jest „irytujący i niejednoznaczny”. Wywołał „poruszenie i uraził ludzi”. Według polityk zarzuty, jakoby dążono do „likwidacji Bożego Narodzenia, całkowicie mijają się z treścią wydarzenia”. „Jako wierząca chrześcijanka chcę wyraźnie zdystansować się od takich haseł i niejednoznacznych tytułów wydarzeń” – napisała, życząc wszystkim, niezależnie od wyznania, wesołych Świąt.Jak podają media, Berlińskie Forum Religii uzasadniło odwołanie kolejnej edycji spaceru 15 grudnia tym, że po krytycznych artykułach nie można zagwarantować bezpieczeństwa prelegentów. W oświadczeniu podkreślono również, że nigdy podczas wydarzenia nie padły słowa o „likwidacji” Bożego Narodzenia. Był to jedynie wyolbrzymiony nagłówek. Organizatorzy przyznali jednak, że z perspektywy czasu wybór tytułu wydarzenia okazał się zbyt prowokacyjny.Czytaj takze: Bundestag wezwał do budowy pomnika polskich ofiar wojny. Opór AfD