Trump obrał na cel Wenezuelę. Amerykańskie służby przejęły w środę tankowiec u wybrzeży Wenezueli. Prokuratorka generalna Pamela Bondi opublikowała nagranie z tego zdarzenia. Z kolei prezydent Donald Trump chwali się, że to „największy kiedykolwiek przejęty”. Wenezuelczycy odpowiedzieli, że to akt piractwa. Przejęcie tankowca to kolejny przejaw ostrego kursu, jaki administracja Donalda Trumpa objęło w stosunku do Wenezueli, której zarzuca szmuglowanie do Stanów Zjednoczonych migrantów i narkotyków. – Jak zapewne wiecie, przejęliśmy właśnie tankowiec na wybrzeżu Wenezueli. Wielki tankowiec, bardzo wielki, największy, jaki kiedykolwiek przejęto – pochwalił się Trump. Prokuratorka generalna USA Pamela Bondi opublikowała w serwisie X nagranie z akcji amerykańskich służb na tankowcu. „Służył do transportu ropy naftowej objętej sankcjami z Wenezueli i Iranu. Od kilku lat tankowiec jest objęty sankcjami Stanów Zjednoczonych ze względu na jego udział w nielegalnej sieci transportu ropy naftowej wspierającej zagraniczne organizacje terrorystyczne. To zajęcie, dokonane u wybrzeży Wenezueli, zostało przeprowadzone bezpiecznie – a nasze dochodzenie, prowadzone wspólnie z Departamentem Bezpieczeństwa Wewnętrznego, mające na celu uniemożliwienie transportu ropy objętej sankcjami, jest kontynuowane” – napisała Bondi.Akt międzynarodowego piractwaRząd Wenezueli napisał w oświadczeniu, że zajęcie „stanowi rażącą kradzież i akt międzynarodowego piractwa”.„W tych okolicznościach prawdziwe powody przedłużającej się agresji na Wenezuelę zostały w końcu ujawnione… Zawsze chodziło o nasze zasoby naturalne, naszą ropę, naszą energię, zasoby należące wyłącznie do narodu wenezuelskiego” – czytamy. Wcześniej, przemawiając na wiecu w Caracas rządzący Wenezuelą Nicolas Maduro wezwał obywateli do działania jak „wojownicy” i gotowości do „rozbicia zębów północnoamerykańskiego imperium, jeśli zajdzie taka potrzeba”. Trump domaga się od Maduro ustąpienia ze stanowiska i opuszczenia kraju.