Skala wpływu na środowisko nie jest znana. Do poważnego wycieku ropy doszło w środę w powiecie Uckermark w północno-wschodnich Niemczech, o czym najpierw poinformowały lokalne media, a następni fakt ten potwierdziło ministerstwo środowiska Brandenburgii. Przyczyną wycieku by wypadek podczas prac na rurociągu zasilającym rafinerię PCK Schwedt, która znajduje się około 30 km od granicy z Polską. „Co najmniej 200 tys. litrów ropy naftowej wyciekło w nocy ze środy na czwartek z uszkodzonego rurociągu w Brandenburgii na północnym wschodzie Niemiec” – podała dpa, powołując się na regionalną agencję zarządzania kryzysowego. Nad ranem służbom udało się zatamować wyciek.Przyczyna awarii rurociągu nie jest znanaLokalna gazeta „Maerkische Oderzeitung”, która jako pierwsza przekazała informację o wycieku, podała, że z rurociągu tryskała ropa na wysokość kilkunastu metrów i prawdopodobnie nie uda się zatrzymać wycieku do rana.Czytaj także: Problemy floty cieni. Eksplozje na tankowcu z rosyjską ropąNie wiadomo na razie, co spowodowało awarię rurociągu. Ministra środowiska Brandenburgii Hanka Mittelstaedt zapowiedziała, że w czwartek uda się na miejsce, aby ocenić rozmiar szkód. „Maerkische Oderzeitung” napisał jednak, że „doszło do wypadku podczas prac na rurociągu”Brandenburska straż pożarna zatrzymała wyciek ropy po godz. 2. W akcji uczestniczyło ponad 100 strażaków. Z pierwszych ustaleń wynika, że do wycieku doszło podczas prac przygotowawczych do planowanego testu bezpieczeństwa rurociągu, wykluczono więc celowe działanie osób trzecich.Kontakt z ropą naftową może powodować podrażnienie oczu i poważne uszkodzenie narządów, a w najgorszym przypadku może być nawet śmiertelny.Rurociąg biegnie z portu Rostock nad Morzem Bałtyckim do rafinerii PCK, która jest głównym dostawcą paliwa dla Brandenburgii i Berlina. Miejscowość Schwedt, w której znajduje się rafineria, leży nad Odrą, tuż przy granicy z Polską.