Z ostatniej chwili. Konferencja prasowa. Szef rządu poinformował w mediach społecznościowych o uruchomieniu europejskich środków na polską elektrownię atomową.„Mamy to! Miliardy pomocy publicznej na budowę pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Jest zgoda Europy i są pieniądze. Pierwsze cztery miliardy jeszcze w tym miesiącu. #RobimyNieGadamy” – napisał premier Donald Tusk. „Kluczowa faza inwestycji”Zgodę UE skomentował także Miłosz Motyka, minister energii. Polityk stwierdził, że „to wielki dzień dla polskiej gospodarki”.– Mamy zielone światło na budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. KE wydała zgodę w zakresie pomocy publicznej na budowę tej elektrowni. To pozwala nam rozpoczęcie kolejnych kroków w ramach tej inwestycji – wyjaśnił minister. Na nagraniu w mediach społecznościowych dodał, że „my (rząd) złożyliśmy wniosek, przeprowadziliśmy proces oraz uzyskaliśmy zgodę w rekordowym czasie (...) niespełna roku”. – Teraz przechodzimy do kluczowej fazy inwestycji. To realny wymiar transformacji energetycznej, to budowa suwerenności energetycznej, to gwarancja stabilnej energii i bezpieczeństwa energetycznego – powiedział Motyka na filmie zamieszczonym na X. Zobacz także: Premier na placu budowy elektrowni. „Będziemy patrzeć, jak rośnie”Inwestycja na PomorzuNależąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka PEJ jest inwestorem i przyszłym operatorem powstającej na Pomorzu pierwszej elektrowni jądrowej w ramach Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Jej moc wyniesie do 3750 MW.Elektrownia w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino ma mieć trzy bloki w technologii AP1000 Westinghouse. Wykonawcą będzie konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Wylanie tzw. pierwszego betonu jądrowego planowane jest na 2028 r., rozpoczęcie komercyjnej pracy pierwszego bloku ma nastąpić w 2036 r.Polska powiadomiła KE we wrześniu 2024 roku o planie wsparcia spółki państwowej Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) w budowie elektrowni jądrowej. Polskie władze poinformowały, że planują wesprzeć tę inwestycję poprzez: zastrzyk kapitału w wysokości ok. 14 mld euro, pokrywający 30 proc. kosztów projektu, a także gwarancje państwowe obejmujące 100 proc. długu zaciągniętego przez PEJ w celu sfinansowania inwestycji oraz tzw. kontrakt różnicowy, zapewniający stabilność przychodów przez cały okres eksploatacji elektrowni wynoszący 40 lat.Zobacz też: Polska podpisała deklarację w sprawie atomu. „Nasz cel to rok 2036”