Wynik aukcji przeszedł najśmielsze oczekiwania. Rekordowe 10,8 mln dolarów – dostał za swój zegarek Francis Ford Coppola. Legendarny reżyser sprzedał na aukcji prototyp czasomierza F.P. Journe FFC. Artysta musiał pozbyć się cennego unikatu, bo jego sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Coppola na własnej skórze przekonał się, jak dotkliwa potrafi być frekwencyjna klęska filmu. Wynik aukcji zaskoczył wszystkich. Zegarek wystawiono bowiem za milion dolarów, a ostatecznie nabywca zapłacił niemal 11 razy więcej.Wyjątkowy zegarek został przygotowany specjalnie dla reżysera po tym, jak Francis Ford Coppola i François-Paul Journe spotkali się w 2012 roku. Kilka lat wcześniej żona Coppoli kupiła mu w prezencie czasomierz tej firmy. Twórca przesłał podziękowania, a wkrótce dostał zaproszenie do posiadłości filmowca Inglenook w Kalifornii.Legendarny reżyser sprzedał swoje zegarki. Jeden z nich został sprzedany za rekordowe 10,8 mln dolarówReżyser wypytywał wtedy twórcę zegarków, czy ludzka ręka kiedykolwiek była wykorzystywana do wskazywania czasu. Efektem tej rozmowy okazał się wyjątkowy zegarek, z odwzorowaną ręką na tarczy. Czasomierz, który Journe stworzył na początku lat 80., wykorzystuje zjawisko rezonansowe. Mechanizm składa się z dwóch niezależnych kółek balansowych, które podczas ruchu tworzą efekt rezonansu.Zegarek jest przy okazji pierwszym i jednym dziełem F.P. Journe FFC, którego pomysłodawcą był ktoś inny niż sam twórca firmy. Aukcja egzemplarza trwała zaledwie 11 minut. Coppola wyłożył własne pieniądze na film. Szybko przekonał się, że to fatalny pomysł– Ten prototyp jest bez wątpienia jednym z najważniejszych historycznie zegarków firmy F.P. Journe, jakie kiedykolwiek powstały – powiedział Euronews Paul Boutros, wiceszef domu aukcyjnego Philips New York.Coppola wystawił na sprzedaż w sumie 7 swoich czasomierzy. Łączny zysk z ich sprzedaży wyniósł 43 mln dolarów. Amerykański reżyser ma ostatnio problemy finansowe, bo przeznaczył spore oszczędności na najnowszy film „Megalopolis”. Produkcja okazała się jednak frekwencyjną porażką.CZYTAJ TEŻ: Nowy film Mattela. Scenarzystą jest gwiazda „Szybkich i wściekłych”