Marcin Bosacki w „Pytaniu dnia”. Kiedy prezydent opowiada banialuki, że Unia Europejska jest siłą obcą, to reprezentuje siebie, a nie Polskę – powiedział w rozmowie z redaktor Justyną Dobrosz-Oracz w programie „Pytanie dnia” na antenie TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki. Bosacki ocenił, że zarówno Unia Europejska, jak i Stany Zjednoczone chcą z Polską współpracować i „mówią o nas w superlatywach”. Pytany o nową strategię bezpieczeństwa USA, polityk stwierdził, że obecnie „trzeba pytać Amerykanów, kiedy oni mówią na serio”.– Czy wtedy, kiedy mówią, że trzeba odnowić handel z Rosją, czy kiedy prezydent Trump wzywał kraje europejskie, żeby przestać kupować gaz od Rosjan – zastanawiał się wiceszef resortu spraw zagranicznych. CZYTAJ TAKŻE: Bez relokacji i bez opłat? Polska wśród krajów pod presją migracyjnąGość redaktor Justyny Dobrosz-Oracz podkreślił, że „w interesie Europy i Ameryki jest to, żeby współdziałać”.„Za prowadzenie polityki zagranicznej odpowiada rząd” Polityk krytycznie ocenił postawę prezydenta Karola Nawrockiego w zakresie polityki zagranicznej. – To, że prezydent ma ambicje reprezentowania Polski to nie ma w tym nic złego, ale jeśli chce kształtować polską politykę zagraniczną, to jest to niezgodne z konstytucją – podkreślił Bosacki, dodając, że zgodnie z konstytucją „za prowadzenie polityki zagranicznej odpowiada rząd”. CZYTAJ TAKŻE: Europoseł krytykuje prezydenta. „Otacza go grupka politycznych dzieciaków”– Prezydent jest od reprezentowania w polityce zagranicznej linii politycznej rządu – wskazał wiceminister spraw zagranicznych. – Kiedy prezydent mówi banialuki, że Unia Europejska jest obcą siłą, to reprezentuje siebie, a nie Polskę – podkreślił. Ustawa o kryptowalutach zawetowana Bosacki zapewnił, że pozostanie sił amerykańskich w Polsce zostało zagwarantowane przez stronę amerykańską zarówno w relacjach z przedstawicielami rządu, jak i prezydenta RP. Skomentował również prezydenckie weto pod ustawą dotyczącą kryptowalut. Jego zdaniem spośród wszystkich 17 wet prezydenta jest ono „najgroźniejsze”. Uzasadniając to stanowisko, powołał się na przykład Mołdawii, gdzie wykazano, że „Rosjanie próbowali działać i wysadzić w powietrze system wyborczy i parlamentarny”, próbując przekazać 110 milionów dolarów poprzez kryptowaluty. Weto prezydenta – w ocenie wiceszefa MSZ – nie jest w polskim interesie, lecz wbrew polskiemu interesowi.