Twierdziła, że jest z nim w ciąży. Wyrok czterech lat więzienia usłyszała kobieta, która szantażowała południowokoreańskiego piłkarza Son Heung-mina. Jej wspólnik został skazany na dwa lata pozbawienia wolności. 20-letnia kobieta i jej 40-letni wspólnik przez wiele miesięcy szantażowali Son Heung-mina. Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku. Kobieta twierdziła, że jest z nim w ciąży. Przysłała mu nawet wydruk skanu USG, choć jak się okazało, nie wiedziała, czy to faktycznie jego dziecko.Szantażystka wymusiła łącznie około 300 milionów wonów (równowartość około 740 tys. zł). Groziła, że jeżeli nie będzie spełniał jej żądań, informacja o jego nieślubnym dziecku zostanie upubliczniona. Pieniądze wydawała na hulaszczy tryb życia.„Kobieta twierdziła, że otrzymała pieniądze jako odszkodowanie i przedstawiała się jako ofiara. Jednak jej twierdzenia nie do końca pokrywają się z faktami” – przekazali prokuratorzy. W ich ocenie, „dokładne zaplanowała” przestępstwa. Ustalono, że jej wspólnik 15 razy groził Sonowi, domagając się pieniędzy.Son Heung-min zgłosił się na policjęPołudniowokoreański sąd uznał, że kobieta i jej wspólnik wykorzystali sławę Sona, żeby popełnić przestępstwo. Sam piłkarz – stwierdzono – przeżywał „intensywne cierpienie psychiczne” po tym, jak sprawa została nagłośniona w mediach. Na policję zgłosił się po wielu miesiącach, gdy szantażyści zażądali od niego większej kwoty.33-letni Son Heung-min jest jednym z najlepszych azjatyckich piłkarzy w historii. W sierpniu po 10 latach odszedł z londyńskiego Tottenhamu Hotspur do Los Angeles Football Club. Był to najdroższy transfer w historii Major League Soccer.Czytaj także: Cztery lata więzienia dla mera Saint-Etienne. W tle szantaż i sekstaśma