Są zarzuty dla dróżnika. Dróżnik, który podniósł szlaban na przejeździe mimo nadjeżdżającego pociągu, usłyszał zarzuty. Dotyczą one spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat więzienia. Incydent w Nowej Wsi Wielkiej pod Bydgoszczą mógł zakończyć się tragicznie. Katarzyna Dobrut-Michalska z firmy PKP Polskie Linie Kolejowe potwierdziła, że w Nowej Wsi Wielkiej doszło do incydentu, który „wynikał z winy naszego pracownika”. – Powołano komisję, która ma określić przebieg tego zdarzenia oraz wypracować środki zaradcze, czyli takie, które będą zapobiegać podobnym zdarzeniom w przyszłości – dodała. W ostatniej chwili udało się uniknąć wypadku Do dramatycznej sytuacji, która mogła zakończyć się tragedią, doszło w sobotę przed godziną 15:00, na strzeżonym przejeździe kolejowym przy Alei Pokoju w Nowej Wsi Wielkiej pod Bydgoszczą. Kierowcy aut przejeżdżali przez torowisko, sugerując się podniesionymi rogatkami. Nagle na przejazd wjechał pociąg PKP Intercity IC BACHUS relacji Gdynia Główna-Zielona Góra Główna.Maszynista gwałtownie hamował i używał sygnałów dźwiękowych, żeby ostrzec kierowców przed niebezpieczeństwem.Część aut w ostatniej chwili zatrzymała się przed torami. Sytuację zarejestrowała kamera samochodowa jednego z kierowców – podało TVP3 Bydgoszcz.Czytaj też: Wielkie zakupy PKP Intercity. Firma kupuje dziesiątki używanych wagonów